Ten podatek miał być batem na korporacje. Uderzy w małe firmy i podniesie inflację
Podatek minimalny dla firm, wprowadzony wraz z Polskim Ładem, miał być biczem na oszustów i firmy omijające podatki. Niestety uderzy też w uczciwe firmy mające stratę albo pracujące na minimalnej marży - zapłacą one wtedy większy podatek od firm notujących spore zyski.
Podatek minimalny ma być płacony po rozliczeniu 2022 roku w dwóch przypadkach: jeśli firma poniesie stratę albo jeśli gdy dochód firmy będzie niższy niż 1 proc. przychodów. Z jednej strony zapłacą go np. firmy zagraniczne działające w Polsce, które potrafią dziś wytransferować zyski prostymi trikami - na przykład opłatą do centrali za korzystanie ze znaku towarowego.
W praktyce nowa danina może dotknąć spółek z branży handlowej, które mają niską rentowność. Przykładowo, w handlu dobrami szybkozbywalnymi, jak np. żywność i kosmetyki, wynosi ona średnio 0,7 proc. Powodem są niskie marże - pisze "Rzeczpospolita".
Czytaj także: Polski Ład jest znacznie mniej korzystny, niż twierdzi rząd? "Naciągana interpretacja danych"
– Podatek minimalny jest tak skonstruowany, że przewyższa około dwukrotnie kwotę klasycznego CIT. Będzie to dotkliwa sankcja – ostrzega Przemysław Ruchlicki z Krajowej Izby Gospodarczej na łamach dziennika.
Jak działa podatek minimalny?
Stawka nowego podatku ma wynosić 10 proc., a podstawą opodatkowania ma być suma kwoty odpowiadającej 4 proc. wartości przychodów (innych niż z zysków kapitałowych) lub 10 proc. nadmiarowych płatności do podmiotów powiązanych z grupy kapitałowej. Chodzi m.in. o koszty finansowania dłużnego oraz koszty nabycia określonych praw lub usług niematerialnych od podmiotów powiązanych.Aby obliczyć podstawę opodatkowania, trzeba będzie dokonać długich i niestety nie zawsze jasnych wyliczeń na podstawie dwóch matematycznych wzorów wskazanych w ustawie. Oczywiste jest, że do podstawy opodatkowania wchodzić będą nie tylko przychody, ale także wydatki. Co może jednak sprawić podatnikom trudność, to określenie które koszty wejdą do podstawy opodatkowania, a które nie - ocenia firma doradcza EY.
Niewykluczone, że jednymi z podmiotów, których szczególnie dotknie nowy podatek będą hurtownie, sklepy i inne podmioty z sektora handlu hurtowego i detalicznego charakteryzujące się niską rentownością. Dlaczego? Otóż podatek minimalny jest liniowy i nie przewidziano żadnego limitu, czyli nie ma znaczenia np. wielkość płatnika, czy poziom zatrudnienia.
Dodatkowo przy ustalaniu czy dany podmiot będzie płacił podatek minimalny nie będą uwzględniane różnice w rentownościach, co będzie szczególnie niekorzystne dla podmiotów handlu hurtowego i detalicznego, które osiągają bardzo niskie rentowności z powodu niskich marży.
Dla ustalenia podstawy opodatkowania przyjęto wskaźnik rentowności podawany przez GUS, który stanowi średnią z wszystkich sektorów gospodarki. Szkoda, że ustawodawca nie wziął pod uwagę, że rentowność różni się w poszczególnych sektorach gospodarki - ocenia EY.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl