Negocjacje w sprawie Turowa. Polska odtrąbiła sukces, Czesi mają inne zdanie

Natalia Gorzelnik
Mimo że obie strony uczestniczyły w tych samych negocjacjach, można odnieść wrażenie, że mówią o zupełnie innych spotkaniach. Podczas gdy Polska otrąbiła sukces 19. negocjacji w sprawie kopalni Turów, nasi południowi sąsiedzi mówią o tym, że runda nie przyniosła żadnej widocznej zmiany i konieczne będą kolejne. Czeski film?
Warszawa, 18.01.2022. Spotkanie minister klimatu i środowiska Anny Moskwy (P) z czeską minister środowiska Anną Hubackova (L). Fot: Jakub Kamiński/EastNews

Kontratak

O tym, że PGE, właściciel kopalni w Turowie, przypuszcza kontratak na stronę czeską, pisaliśmy w InnPoland we wtorek. Jak przekonywano, Czesi mają po swojej stronie granicy kopalnie, które działają bez wymaganych prawem decyzji środowiskowych. Miał to być "as w rękawie" do rozegrania Czechów w negocjacjach.

Sprawę czeskiej kopalni ČSM, która - podobnie jak ta w Turowie - ma działać bez ważnej decyzji środowiskowej, poruszyła na Twitterze Wanda Buk, była podsekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji, obecnie wiceprezes PGE. "Mogliśmy wspólnie walczyć o sprawiedliwą transformację regionów węglowych, ale Czesi woleli poświecić sąsiedzkie relacje na rzecz politycznej tromtadracji w okresie wyborczym (nie dopilnowując w tym czasie swoich spraw). Liczę, że rząd Petra Fiali naprawi to, co popsuli poprzednicy" – dodała w kolejnym wpisie.
Czytaj także: Turów: Polska idzie na zwarcie z Czechami. "Wasze kopalnie też są złe"

Kolejna runda negocjacji

We wtorek ruszyła kolejna tura rozmów w sprawie kopalni Turów. Jak twierdziło polskie MSZ, nowy czeski rząd zadeklarował wolę zażegnania sporu. W praktyce, na zapowiedziach polski się zakończyło. Jak pisze na Twitterze Paweł Wiejski, analityk polityki klimatycznej UE w Instytucie Zielonej Gospodarki, powołując się na artykuł w seznamzpravy.cz, "miał być as w rękawie, a wyszło jak zwykle".


Sprawa kopalni bez pozwolenia została szybko zdementowana przez czeską stronę. W odpowiedzi na pytanie Seznam Zpravy tamtejszy resort środowiska miał napisać, że kopalnia ČSM działa zgodnie z prawem, a w konsultacjach środowiskowych aktywnie uczestniczyła polska strona. Dodatkowo, jak się okazało, temat w ogóle nie został poruszony w trakcje negocjacji. "Jeśli wierzyć minister Hubáčkovej, minister Moskwa stwierdziła, że to nawet nie był ich (Ministerstwa?) pomysł!" – pisze na Twitterze analityk. Co ciekawe, spore różnice pojawiają się w tym, w jaki sposób obie strony mówią o konsulacjach. Mininster Klimatu i Środowiska Anna Moskwa mówiła o tym, że spotkanie "wniosło więcej niż 18 poprzednich – szczególnie w kwestii nowych ustaleń". Tymczasem jak podaje Paweł Wiejski, premier Petr Fiala potwierdził, że potrzebne będą kolejne spotkania, w tym na poziomie premier-premier. Z kolei minister środowiska Anna Hubáčková w rozmowie z portalem informacyjnym iDNES.cz miała przyznać, że ostatnie spotkanie... nie przyniosło żadnej widocznej zmiany.