Rząd szuka miejsc dla uchodźców z Ukrainy. W grę wchodzą też prywatne hotele i domy weselne
Wojewodowie – na zlecenie rządu – poprosili samorządowców o przygotowanie listy miejsc, które mogłyby przyjąć uciekających przed wojną Ukraińców. Wedle szacunków min. Wąsika, musimy być przygotowani na udzielenie schronienia nawet milionowi osób.
Podobne pismo dostał też ostrowiecki samorząd. Wicestarosta Ostrowca mówił w lokalnym radiu, że samorządowcy przygotowali i przekazali wojewodzie listę hoteli, hosteli, akademików, internatów i schronisk. Wpisano na nią także domy weselne, hale sportowe a nawet obiekty agroturystyczne. Na razie nie wiadomo w jakim trybie i na jakich zasadach przedsiębiorcy mieliby je udostępnić na potrzeby uchodźców. Tym bardziej, że wojna – choć wisi na włosku – nie jest przesądzona.Jak pisze serwis TVN24, takie pismo do mazowieckich samorządowców wysłał też wojewoda Konstanty Radziwiłł. Zwrócił się w nim z "pilną prośbą o skrupulatne przeanalizowanie i wskazanie listy obiektów, które mogą zostać przeznaczone do ewentualnego kwaterowania cudzoziemców". Dał samorządowcom maksymalnie 48 godzin na przygotowanie listy.
Radziwiłł dodał, że miejsca powinny wyposażone w sanitariaty i mieć możliwość wyżywienia większej liczby osób. Poprosił też o listę przedsiębiorców świadczących usługi transportowe.
- Jako rząd musimy być przygotowani na najbardziej czarny scenariusz i od jakiegoś czasu MSWiA podejmuje działania, które mają przygotować nas na przyjście tej fali nawet miliona osób. Musimy przygotować przejścia, musimy przygotować ludzi, musimy przygotować żywność i zapewnić opiekę medyczną – mówił kilka dni temu wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik.