Biedronka wciąż królową Polski. Znów zostawiliśmy tam górę pieniędzy

Krzysztof Sobiepan
29 kwietnia 2022, 17:00 • 1 minuta czytania
Inflacja i zmiany nawyków zakupowych Polaków? Takie rzeczy niestraszne Biedronce. W pierwszym kwartale 2022 roku sieć znów odnotowała ogromne zyski.
Zysk Biedronki wzrósł w I kwartale 2022 Fot. Marek BAZAK/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Jak inflacja wpływa na Biedronkę?

Wydaje się, że obecna sytuacja nie przeszkadza sieci Biedronka w osiąganiu wielkich zysków.


Jak pisze PAP Biznes, przychody Biedronki w I kw. liczone w euro wzrosły o 13,4 proc. do 3,8 mld euro. Wolumen sprzedaży LFL (sprzedaż liczona bez nowo otwartych sklepów) wzrósł zaś o 4,5 proc., a marża – 8,3 proc. Zysk EBITDA Biedronki wyniosł 318 mln euro (wzrost o 11,4 proc. rdr.), czyli prawie 1,5 mld zł.

Przedstawiciele firmy wskazują, że sprzedaż osłabła na początku roku, ale wojna w Ukrainie spowodowała znaczny wzrost w niektórych kategoriach produktów – chodzi tu o te gromadzone jako zapasy oraz te znajdujące się w darach dla uchodźców.

Właściciel sieci Biedronka jednocześnie wskazuje jednak, że widzi postepujące zmiany w zachowaniu klientów. Są one spowodowane rosnącą inflacją.

– Zaobserwowaliśmy, zwłaszcza w marcu, pewną zmianę miksu. To pierwsze oznaki, za wcześnie to oceniać. (...) Widać robienie zapasów podstawowych produktów. Klienci kupują więcej produktów podstawowych, które drożeją np. mąki, oleju. Obserwujemy to zwłaszcza w Polsce, ale też w Portugalii – powiedziała cytowana przez agencję Ana Luisa Virginia, dyrektor finansowa Jeronimo Martins

Większym zainteresowaniem cieszą się także tańsze produkty tzw. marki własnej. Jest to wyjątkowo zauważalne w Portugalii. Innym trendem są spadki średnich kwot rachunków klientów. Oznacza to, że niektórzy zaczynają mniej kupować i bardziej myśleć o tym, co wkładają do koszyka.

– Widzimy, że klienci w Polsce ostrożniej podchodzą do zakupów, dlatego wprowadziliśmy naszą tarczę antyinflacyjną. Chcemy też pokazać klientom, że mogą nadal kupować produkty z większą wartością dodaną przy bardzo konkurencyjnych cenach. To ważne w kontekście utrzymania wolumenów i ochrony marży procentowej – dodaje Ana Luisa Virginia.

Firma spodziewa się presji cenowej ze strony dostawców. Wzrost kosztów jest według firmy większy od oczekiwań co może dodatkowo wzmocnić presję kosztową. Utrzymanie stałych cen produktów w tarczy Biedronki może więc negatywnie wpłynąć na marżę.

UOKiK bada "Tarczę Biedronki Antyinflacyjną"

Od 12 kwietnia do 30 czerwca trwa akcja "Tarcza Biedronki Antyinflacyjna". Promocją Jeronimo Martins Polska zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który weźmie pod lupę warunki stawiane przez sieć sklepów.

Regulator cytuje reklamę firmy:

"Jeśli na naszej liście 150 najczęściej kupowanych produktów znajdziecie produkt w niższej cenie regularnej w innym sklepie ZWRÓCIMY WAM RÓŻNICĘ"Sieć Biedronka

– Skorzystanie z "Tarczy Biedronki Antyinflacyjnej" może być dla konsumentów nieopłacalne i uciążliwe. Sprawdzimy, jak klientom przedstawiane są benefity wynikające z promocji i zasady uczestnictwa w akcji. Zweryfikujemy również twierdzenie spółki o tym, iż warunkami promocyjnymi objęto najczęściej kupowane produkty, wskazane w regulaminie promocji – powiedział Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Urząd wskazuje, że proces zwrotu różnicy w cenie jest dość skomplikowany. Produkty w różnych cenach muszą m.in. kupić w tym samym tygodniu i jedynie w określonych w regulaminie konkurencyjnych sklepach.

Chróstny dodaje, że dowody zakupu trzeba przesłać Biedronce fizycznie, samemu opłacając koszty listu. Na zwrocie różnicy cen można więc w teorii stracić netto. Zwrot ceny można zaś wykorzystać tylko w formie e-kodu w Biedronce i to przez zaledwie 7 dni od jego przyznania.

– Przedsiębiorcy muszą pamiętać o tym, że konsumenci mają prawo do rzetelnej, jasnej i pełnej informacji, nie mogą być wprowadzani w błąd, a hasła reklamowe tego rodzaju akcji promocyjnych powinny odzwierciedlać ich rzeczywiste warunki – podsumowuje Chróstny.

Co na to sama sieć?

- Procedura zwrotu różnicy w wypadku znalezienia tego samego lub porównywalnego produktu w jednym z konkurencyjnych sklepów w niższej regularnej cenie wynika z konieczności weryfikacji prawdziwości zgłoszeń oraz eliminacji ewentualnych nadużyć (...). Dodatkowo informujemy, że przesłanie zgłoszenia pocztą elektroniczną jest pierwszym krokiem procedury zwrotu różnicy w cenie. Przesłanie oryginału dowodów zakupu jest konieczne by uniknąć możliwych nadużyć - poinformował INNPoland Arkadiusz Mierzwa, dyrektor ds. komunikacji sieci Biedronka.