Grillowanie droższe nawet o 70 procent. Tak wzrosły ceny podstawowych produktów
Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Drogie produkty na grilla
Serwis Money.pl postanowił podliczyć, jak inflacja wpłynęła na weekend majowy, a konkretnie – o ile więcej trzeba wydać na produkty na typowy polski grill w ogródku czy na działce. Wciąż nie ma danych z kwietnia, więc opierać się będziemy na informacjach z marca, powiększonych o 4,2 proc. (tyle wg szybkiego szacunku GUS wzrosły ceny jedzenia).
Do "grillowego koszyka" trafiła kiełbasa wędzona, chleb, masło i ziemniaki. To produkty, których ceny śledzi GUS i można łatwo wyobrazić je sobie na grillu czy ognisku. Z napoi dobrano piwo i sok jabłkowy.
Od 2015 roku cena 1 kg kiełbasy wędzonej wzrosła z 15,40 zł do 23,79 zł obecnie. To zmiana o ponad połowę, a dokładniej 54,5 proc. Od 2019 r. zmiana wyniosła zaś 23 procent.
Pół kilo chleba pszenno-żytniego także zanotowało spore podwyżki. Siedem lat temu był to koszt 2,21, a obecnie to wydatek ok. 3,94 zł. Od początku wyliczeń jest to wzrost o 78,2 proc. Od 2019 r. podwyżka wyniosła 48,6 proc.
Kostka masła (82,5 proc.) w 2015 r kosztowała 4,21 zł. Teraz musimy przygotować aż 7,24 zł. W dłuższej perspektywie cena wzrosła o niemałe 72 procent. Od 2019 r. jest to także niemało 21,3 procenta.
Na lepsze zmieniła się jednak ostatnio cena ziemniaków. W 2015 r. płaciliśmy za nie 0,94 zł. W 2019 r. osiągnęły najwyższą cenę – 2,97 zł za kg. Potem koszt spadł i obecnie kupimy je za ok. 1,99 zł za kilo. Oznacza to, że obecna cena jest o ponad 100 proc. wyższa od tej z 2015 roku. Jednocześnie jest o blisko 33 proc. niższa, niż była jeszcze w 2019 r.
Piwo jasne w półlitrowej butelce w 2015 r. kupić było można za 2,78 zł. Miarowo rosło ono do obecnej ceny 3,32 zł. Oznacza to wzrost o blisko 20 proc. w porównaniu z poczatkową ceną. Od 2019 r. napój alkoholowy podrożał zaś o 10,8 procenta.
Sok jabłkowy przez cały badany okres podrożał z 3,74 do 4,06 zł. Oznacza to, że jego litr jest obecnie droższy o 13,1 proc. w porównaniu z 2015 rokiem i o 9,6 proc droższy w zestawieniu z 2019 r.
Ceny paliw na majówkę
Mamy nadzieję, że majówka nie wiązała się dla was z dłuższą podróżą samochodem. Wtedy większość pieniędzy na wyjazd mogliście zostawić na stacji benzynowej.
Ceny paliw nadal rosną. Średnia cena ON w ostatnim tygodniu kwietnia wzrosła o 11 groszy za litr, do poziomu 7,31 zł/l. Dane BM Reflex wskazują, że w ubiegłym tygodniu diesel wspiął się o ogromne 17 gr/l a obecnie ociera się o rekordowe ceny. Te padły w marcu i sięgnęły 8 zł za litr – pisze Bankier.pl.
Inne paliwa także notują wzrosty. Benzyna Pb 95 przed majówką kosztowała średnio 6,55 zł/l, czyli kolejne o 5 gr/l drożej, niż dwa tygodnie temu. Autogaz podrożał o trzy grosze na litrze – do poziomu 3,65 zł/l.
W dalszym ciągu utrzymuje się też ogromna różnica cen diesla i benzyny. ON jest droższy o ok. 76 gr za litr. W Polsce wieloletnim standardem była zaś odwrotna sytuacja – zwykle to benzyna była droższa.
Jak przypomina serwis – dramatyczne podwyżki notowaliśmy na przełomie lutego i marca, czyli w szczycie obaw związanych z wojną w Ukrainie. Wtedy ceny Pb 95 przekroczyły 7 zł, a ON – 8 zł za litr. W połowie marca koszty tankowania zauważalnie spadły, lecz stacje ponownie zaczynają rajd w górę.
Eksperci zaniepokojeni są znacznymi podwyżkami cen rafineryjnych, które dyktują ceny dla konsumentów. Co więcej – ceny nadal obniża tarcza antyinflacyjna. Bez niej benzyna byłaby niebezpiecznie blisko granicy 8 zł, a ON kosztowałby 8,5 zł/l.