Polacy mają dość. Przez NBP nikt nie weźmie kredytu

Krzysztof Sobiepan
09 maja 2022, 09:44 • 1 minuta czytania
Przez politykę monetarną NBP banki zaświecą pustkami, bo kredyty zaczniemy omijać szerokim łukiem. Eksperci ostrzegają, że popyt na hipoteki może spaść nawet o zawrotne 70 proc., bo zdolność kredytowa Polaków idzie na dno jak Titanic. Niektóre rodziny z zawrotną ratą decydują się zaś nawet na sprzedaż mieszkania.
Coraz mniej Polaków będzie stać na odpowiedni kredyt Fot. Bartlomiej Magierowski/EastNews
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach

Polacy nie chcą hipotek – kredyty spadną o 70 proc.

– W porównaniu z wrześniem 2021 r. zdolność kredytowa Polaków w wielu przypadkach spadła już o ponad połowę – zaznacza cytowany przez "Rzeczpospolitą"Anton Bubiel, prezes Rentier.io.


Polacy mogą pożyczyć coraz mniej, co sprawia, że w ogóle rezygnują z myślenia o hipotece. Bubiel wskazuje, że popyt na kredyty w 2022 r. zmaleje co najmniej o 50 proc. Ale może być jeszcze gorzej.

– W przypadku dalszych istotnych podwyżek stóp procentowych nie wykluczam spadku popytu nawet o 60–70 proc. w skali roku – przekonuje ekspert.

Równocześnie ma zmaleć wartość zaciąganych kredytów. Średnia obniży się nie przez spadek cen nieruchomości, ale zmianę "celu". Wzrośnie bowiem zainteresowanie mniejszymi i tańszymi w kupnie lokalami.

– W tym roku nie liczyłbym jeszcze na istotne zniżki nominalnych cen [mieszkań] – ocenia Bubiel.

Serwis Rynekpierwotny.pl wskazuje, że ofertowa cena lokali w Warszawie w kwietniu to blisko 13,3 tys. zł za mkw, czyli o 23 proc. więcej niż przed rokiem. Inne duże miasta również notują nawet dwucyfrowe wzrosty.

– Jest spora grupa osób, które brały hipotek” w ostatnich dwóch latach, a teraz zastanawiają się nad sprzedażą nieruchomości. Ich raty wzrosły nawet o 70 proc. – przypomina zaś Łukasz Wydrowski, prezes Estatic Nieruchomości.

Pierwsze oznaki taniejących mieszkań?

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, nie wszystkie i nie wszędzie, ale mieszkania tanieją.

- Oczywiście ceny nieruchomości o bardzo dobrej lokalizacji w ogóle nie spadają, natomiast te z gorszą lokalizacją o 8-10 proc. Efekt spadkowy bardziej widać w przypadku dużych, droższych nieruchomości, jak domy, lokale komercyjne, duże działki - mówi w wywiadzie dla PAP Wojciech Kuc, ekspert Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.

Skalę przecen Kuc oszacował na 5-10 proc., w zależności od nieruchomości. Jego zdaniem spadło zainteresowanie nie tylko kupnem mieszkań, ale i sprzedażą.

Przyczyna tego pierwszego jest jasna - drogie kredyty sprawiły, że drastycznie zmalała liczba osób, które stać na mieszkanie. A z drugiej strony sprzedających też jest mało - bo albo czekają na kolejną podwyżkę cen, albo próbują sprzedać mieszkanie za cenę sprzed trzech miesięcy. A ta nie jest atrakcyjna.

Kuc dodaje, że w najbliższych miesiącach będziemy obserwować dalszy spadek cen transakcyjnych mieszkań.