Sasin na serio chce odbudowywać Ukrainę. Szykuje ofertę dla ukraińskiego rządu

Konrad Bagiński
10 maja 2022, 13:14 • 1 minuta czytania
Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin poinformował, że jego resort przygotowuje "zbiorczą ofertę" państwowych spółek, które mogą zaangażować się w odbudowę Ukrainy. Mamy dostarczać naszym sąsiadom m.in. paliwa i surowce energetyczne, co jest potężnym wyzwaniem logistycznym.
Jacek Sasin na poważnie wziął się za pomysł odbudowania Ukrainy rękami polskich spółek Skarbu Państwa Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Jak pisaliśmy kilka tygodni temu, Sasin zwrócił się do spółek Skarbu Państwa o "przedstawienie swoich planów i możliwości w procesie odbudowy Ukrainy". Resort Sasina pyta zarządy tych spółek m.in. o ich wcześniejsze związki z Ukrainą, przedwojenne plany inwestycji w tym kraju i współpracę z ukraińskimi firmami. Urzędnicy chcą wiedzieć, czy poszczególne spółki rozważają udział w odbudowie Ukrainy ze zniszczeń wojennych, a jeśli tak, to jakie działania mogą podjąć.


Wczoraj na konferencji prasowej towarzyszącej Polsko-Ukraińskiemu Forum Energii mówił już więcej.

- Mówimy o wsparciu Ukrainy i Ukraińców w walce, ale musimy także wybiegać do przodu i rozmawiać o tym, jak ta współpraca powinna wyglądać w przyszłości. Mam nadzieję, że już wkrótce po zakończeniu wojny państwo ukraińskie będzie potrzebowało dostaw i wsparcia w odbudowie infrastruktury energetycznej i paliwowej. Te kwestie są również obiektem rozmów, ale także naszych myśli i naszych planów, jakie już robimy, aby móc w odpowiednim czasie rządowi Ukrainy przedstawić ofertę – powiedział Sasin.

Dodał, że odbudowa Ukrainy będzie wielkim wyzwaniem nie tylko Ukrainy, ale Europy i reszty świata. Wyjaśnił, że rozmowy z ukraińskim rządem się toczą i mają nawet charakter ekspercki. W jego wizji Polska miałaby być swego rodzaju hubem zaopatrzeniowym dla Ukrainy. Naszym sąsiadom potrzebne są choćby paliwa – i to już w tej chwili. Polska zaś nie ma własnej ropy, musi ją sprowadzać. A więc mamy potrzebną do transportu infrastrukturę i wiedzę.

Sasin mówił też, że jest wiele problemów infrastrukturalnych, zarówno jeśli chodzi o przekazywanie zaopatrzenia przez granicę, jak samego transportu po Polsce. To choćby różny rozstaw torów kolejowych, co powoduje konieczność przeładunku na granicy.

Towarzysząca Sasinowi minister klimatu i środowiska Anna Moskwa dodała, że polski rząd jest też ze stroną ukraińską „w szeroko pojętym dialogu na temat połączeń energetycznych”. Chodzi np. o zaopatrywanie Ukrainy w gaz – bo dotychczasowy kierunek dostaw ze wschodu nie ma szans na utrzymanie.

- Derusyfikacja dostaw zarówno po stronie polskiej, jak i ukraińskiej jest naszym stałym wyzwaniem i wyzwaniem europejskim – mówiła Moskwa.