Apple nie jest już najdroższą firmą świata. Saudyjczycy pokonali twórców iPhone'a

Kamil Rakosza-Napieraj
12 maja 2022, 10:54 • 1 minuta czytania
Saudi Aramco znów jest najdroższą firmą świata. Spółka paliwowa prześcignęła Apple pod względem kapitalizacji. Ostatni raz saudyjska spółka była na szczycie w 2020 r.
Apple nie jest już najdroższą firmą świata Fot. Unsplash / Trac Vu
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

"Kapitalizacja rynkowa saudyjskiego koncernu naftowego w środę wyniosła 2,426 bln dolarów, przewyższając wartość 2,415 bln dolarów firmy Apple o nieco ponad 10 mld dolarów" – podał "Financial Times".


"FT" wyjaśnia, że Saudi Aramco wyprzedziło Apple jako najdroższą firmę na świecie po tym, jak rosnące ceny ropy doprowadziły do ​​rekordowych poziomów cen akcji największego światowego eksportera ropy, podczas gdy szersza wyprzedaż akcji technologicznych negatywnie wpłynęła na producenta iPhone'a.

Apple straciło majątek na giełdzie

Jak pisaliśmy w INNPoland, tylko w ciągu ostatnich trzech sesji giełdowych przedsiębiorstwo straciło ze swojej wartości okrągłe 220 miliardów dolarów. W przeliczeniu to ok. 975,2 miliardów złotych.

By uświadomić wam skalę – budżet Polski na 2022 r. według oficjalnych danych Ministerstwa Finansów zakłada limit wydatków na kwotę 521 836 950 000 zł, czyli w skrócie 521,8 miliarda złotych. Oznacza to, że amerykańska firma w parę dni straciła na giełdzie około 1,87 budżetu naszego kraju na cały rok.

To nie koniec problemów, bo mocne spadki notują także znane koncerny oprócz Apple znaczne straty trzydniowe notują:

Łącznie spadki sumują się do 1 biliona dolarów. I znowu – w przeliczeniu na polską walutę jest to 4,43 biliona zł. To prawie tyle, co osiem tegorocznych budżetów Polski.

Jaki jest powód tak znacznych spadków na amerykańskim parkiecie? Przyczyny należy się doszukiwać w decyzji Rezerwy Federalnej z środy 4 maja. Fed zadecydowało o podwyżce stóp procentowych o pół punka procentowego, do poziomu 0,9 proc.

Była to największa podwyżka od dwóch dekad, która mocno zatrzęsła amerykańskim rynkiem. Ostatni raz tak duża zmiana miała miejsce w maju 2000 roku.

Od środowego ogłoszenia decyzji Fed indeks S&P 500 stoczył się o 7 procent i poniedziałek spadł poniżej psychologicznej bariery 4 tys. punktów. We wtorek odrobinę odrobił jednak stratę (na 16:30 czasu polskiego kurs to 4038 pkt.)