Rząd znów nie uważał przy pisaniu ustawy. Przez przypadek może dać wakacje kredytowe... frankowiczom
Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Wakacje kredytowe również dla frankowiczów?
Chcieli dobrze, ale wyszło jak zawsze - tak można podsumować zamieszanie wokół projektu wsparcia dla kredytobiorców. Rząd musiał szybko zawęzić grupę beneficjentów pomocy (żeby nie skorzystały z niej osoby kupujące mieszkania pod wynajem), a równocześnie eksperci bez większego wysiłku wymyślili trik pozwalający nadpłacić kredyt i oszczędzić tysiące złotych - ale możliwy do zrealizowania tylko przez osoby bogate, które pomocy w sumie nie potrzebują.
Teraz okazuje się, że pomoc może przez przypadek rozszerzyć się również na osoby z kredytami w euro i franku - choć rząd od samego początku upierał się, że wsparcie będzie dotyczyć tylko kredytów złotówkowych. Jak jednak zauważa serwis Business Insider, w projekcie ustawy znajduje się zapis, który może wskazywać na coś innego. Art. 77 ust. 1 mówi, że wniosek o wakacje kredytowe "zawiesza wykonanie umowy o kredyt hipoteczny (...) udzielony w walucie polskiej".
– Naszym zdaniem to nieprecyzyjny zapis – ocenia Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich. - Również poprzednia propozycja była nieprecyzyjna, bo wspominano o kredycie mieszkaniowym "niebędącym kredytem walutowym" - dodaje.
Rząd zmienił pierwotny zapis, ale ZBP wskazuje, że z nowym sformułowaniem również są problemy.
– Zapis wskazujący, że uprawniony do objęcia wakacjami kredytowymi jest kredyt "udzielony w walucie polskiej" sugeruje bowiem, że – biorąc pod uwagę kontekst prawny – mógłby dopuszczać także kredyty wyrażone w walucie polskiej, ale indeksowane do waluty obcej i tym samym spłacane w walucie obcej. Obawiamy się, że taki nieprecyzyjny zapis mógłby prowadzić do procesów sądowych, więc zamierzamy w najbliższych dniach zgłosić odpowiednią propozycję poprawki – mówi Białek.
Problem frankowiczów
Tymczasem frankowicze mają na głowie nie tylko sądowe batalie z bankami. Jak pisaliśmy w INNPoland, zaniepokojony poziomem inflacji bank centralny Szwajcarii zapowiedział interwencję, która już teraz powoduje wzrost wartości franka.
– Niestety, efekty dołączenia Szwajcarii do ogólnoświatowej walki z inflacją dosięgną w Polsce frankowiczów i to podwójnie – zauważa Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl. - Warto wspomnieć, że frank jest w tym tygodniu zdecydowanie najsilniejszy wśród głównych walut świata. Tymczasem niebawem jego inwestorska atrakcyjność się zwiększy, ponieważ w Szwajcarii wzrosną stopy procentowe.
- Druga zła informacja jest taka, że należy zapomnieć o znacznie niższym kursie franka w relacji do złotego. Przyzwolenie szwajcarskich władz monetarnych, by frank pozostawał mocny, radykalnie zmniejszają prawdopodobieństwo, że notowania EUR/CHF wydźwigną się w perspektywie kilku kwartałów do 1,10 – szacuje Sawicki.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl