Ruszyło "Mieszkanie bez wkładu własnego". Nie ciesz się - i tak nie skorzystasz

Kamil Rakosza-Napieraj
26 maja 2022, 13:38 • 1 minuta czytania
W czwartek 26 maja ruszył nabór wniosków do rządowego programu "Mieszkanie bez wkładu własnego". W teorii ma ułatwić młodym ludziom zakup pierwszego mieszkania. "W teorii" - bo w praktyce limity cen mieszkań są tak niskie, że ciężko będzie znaleźć lokal w odpowiedniej cenie.
Ruszył program mieszkanie bez wkładu własnego Fot. Hubert Hardy / Reporter
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

"Mieszkanie bez wkładu własnego" – na czym polega?

Jak pisaliśmy w INNPoland, dzięki programowi "Mieszkanie bez wkładu własnego" można uzyskać kredyt pokrywający nawet pełną cenę nabywanej nieruchomości oraz koszty wykończenia.


Uczestnicy programu nie muszą posiadać wkładu własnego. Będą także mogli też otrzymać dopłatę, jeśli w trakcie spłaty preferencyjnego kredytu urodzi im się drugie lub kolejne dziecko. Wysokość dopłaty to 20 tys. zł w przypadku drugiego dziecka w rodzinie i po 60 tys. zł za trzecie i każde kolejne dziecko.

Gwarantowanych kredytów mieszkaniowych będą udzielać banki, które podpiszą umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Zawieranie umów z bankami ma ruszyć w piątek 27 maja. Lista banków, w których będzie można starać się o kredyt, będzie dostępna na stronie internetowej BGK w zakładce dotyczącej programu. Gwarantowane kredyty mieszkaniowe będą udzielane do 31 grudnia 2030 r.

Problem z limitami cen mieszkań

Tyle z teorii. W praktyce program "Mieszkanie bez wkładu własnego" posiada bowiem kilka elementarnych i nierozwiązanych do tej pory problemów.

Po pierwsze, żaden bank nie udostępnił jeszcze informacji o tym, jak będą wyglądały oferty preferencyjnych kredytów. Po drugie, nie wiadomo jakie limity cen obowiązują w przypadku chęci zaciągnięcia preferencyjnego kredytu na budowę domu (ustawa tego nie określa). Wiemy natomiast, jakie są limity dla mieszkań. To właśnie trzeci problem – w części dużych miast będą one tak niskie, że trudno będzie znaleźć lokal w odpowiedniej cenie. W praktyce oznacza to, że program owszem wystartował, ale nie ma jak z niego skorzystać.

"Pojawiła się już jednak zapowiedź ich podwyższenia, ale jeszcze nie wiadomo kiedy taka podwyżka zostanie wprowadzona" – przypomina Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.

Ile obecnie wynoszą limity cen mieszkań? Odpowiedź w poniższej tabeli.

Dla porównania średnia cena za metr kwadratowy w Białymstoku wynosiła w maju 8 535 zł. W Warszawie 13 116 zł, a we Wrocławiu 10 003 zł. Jak widać limity cen mieszkań w dużych miastach są znacznie niższe niż średnia. Oznacza to, że młodzi uczestnicy programu "Mieszkanie bez wkładu własnego" będą mieli problem ze znalezieniem odpowiadającego im lokalu.