Wyjazd na długi weekend? Ceny paliw nadal straszą

Krzysztof Sobiepan
16 czerwca 2022, 09:56 • 1 minuta czytania
Jeśli wyjeżdżacie na długi weekend Bożego Ciała - trzymajcie się za portfele. Czerwcowy wypad może się bowiem wiązać z wyklinaniem pod dystrybutorem. Analitycy portalu e-petrol wskazują, że ceny paliw będą jeszcze droższe. Podskoczyć ma zarówno benzyna, jak i diesel. Cieszyć się zaś mogą ci tankujący autogaz, tu może zdarzyć się obniżka.
Tankujący paliwo muszą się przygotować na wysokie ceny Fot. Bartlomiej Magierowski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Ceny paliw na długi weekend z Bożym Ciałem

Długi weekend czerwcowy związany z wolnym w Boże Ciało będzie dość przykry dla kierowców. Ceny paliw nie zamierzają zwalniać. Przestrzegają o tym cytowani przez PAP eksperci e-petrol.pl.


Na wielu stacjach w okresie wzmożonego ruchu związanego z długim weekendem w okolicach święta Bożego Ciała ceny benzyny Pb95 będą wciąż utrzymywać się poniżej 8 zł za litr. Ceny tego paliwa mogą znaleźć się w przedziale 7,92-8,05 zł. W przypadku benzyny 98-oktanowej zwyżki mogą spowodować, że na niektórych stacjach zapłacimy za to paliwo nawet ponad 8,65 zł za litrRaport e-petrol.pl

Podobnie będzie z olejem napędowym, gdzie szacowana jest podwyżka do 7,87 za litr ON. Co ciekawe, eksperci wskazują, że odwrotnie będzie w przypadku autogazu – cena spadnie do 3,44-3,54 zł za litr.

Jak zaznaczają eksperci, cena benzyn "nieco wyhamowała" lecz diesel zdrożał o 23 grosze na litrze w stosunku do poprzedniego tygodnia.

Najnowsze średnie ceny paliw przedstawiane przez e-petrol.pl to:

Polscy kierowcy źle zachowują się na stacjach

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, wysokie ceny paliw znów straszą z pylonów, a kierowcy wylewają swoją frustrację na niewinnych pracowników stacji benzynowych.

– Frustracja klientów jest naturalną reakcją na wysokie ceny, ale pracownicy stacji benzynowych nie mogą być ofiarami tej frustracji – podkreśla w komunikacie Małgorzata Marczulewska, prezes Stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom.

Organizacja wskazuje, że w ostatnim czasie zwiększa się liczba skarg. Wpłynęło już ponad 20 zgłoszeń, w których pracownicy stacji skarżą się na zachowanie klientów.

– Im wyższe ceny, tym więcej niewybrednych komentarzy, ataków słownych, a nawet ataków agresji. Pracownicy stacji paliw nie są winni temu, że jest wojna, że ropa drożeje czy, że ceny są jakie są, a to oni mają bezpośredni kontakt ze zdenerwowanymi klientami – dodaje Marczulewska.

Z czym zmagają się pracownicy? Klienci raczą ich wyzwiskami, aluzjami politycznymi, lub po prostu ostro i wulgarnie komentują wysokie ceny. Co gorsza, pojawiają się też komentarze, ze konkretne stacje "należałoby spalić". Inni mówią nawet o... "globalistycznym spisku".

Kierowcy z niewyparzonym językiem to tylko jeden z problemów obsługi. Innym są braki kadrowe i ciągłe rozszerzanie ich obowiązków.

– Ofert pracy jest dużo, a chętnych mało, co przekłada się na braki kadrowe na niektórych stacjach. Pracownicy zmuszani są do pracy nawet po 16 godzin. Co ważne, żadna ze skarg nie dotyczyła nigdy braku wypłat, a częściej tego, że praca trzy dni z rzędu po 12 lub 16 godzin jest trudna – mówi prezes Stowarzyszenia.