Wiadomo, co z cenami gazu w najbliższych latach. Rząd przyjął projekt ustawy
Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Jak tłumaczyło Ministerstwo Klimatu i Środowiska – pomysłodawca projektu – sytuacja na światowych rynkach surowców energetycznych wywołana agresją Rosji na Ukrainę oraz bezprecedensowe wzrosty cen gazu ziemnego spowodowane monopolistycznymi działaniami Gazpromu, rodzą konieczność wprowadzenia do krajowego porządku prawnego szczególnych instrumentów prawnych, które zapewnią możliwość sprawnego reagowania w czasie rzeczywistym na dalsze pogorszenie sytuacji na rynku gazu ziemnego oraz niwelowanie negatywnych skutków postępującego kryzysu gospodarczego.
Taryfy za gaz do 2027 r.
Zgodnie z projektem do końca 2027 r. został przedłużony obowiązek zatwierdzania przez Prezesa URE taryf na sprzedaż gazu do odbiorców domowych i strategicznych instytucji pożytku publicznego.
"W celu ochrony odbiorców domowych i strategicznych instytucji pożytku publicznego w obliczu polityki prowadzonej przez Rosję, skutkującej wzrostem cen gazu na rynkach europejskich, za zasadne uznano przedłużenie ochrony taryfowej Prezesa URE do 31 grudnia 2027 r." – napisano.
Drogi gaz zimą
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, analitycy Goldman Sachs podwyższyli prognozy cen gazu w kontraktach w holenderskim hubie TTF do 153 euro/MWh z 104 euro/MWh w III kw. 2022 r., 121 euro/MWh ze 105 euro/MWh w IV kw. oraz 77 eur/MWh z 76 euro/MWh w I kw. 2023 r. To te "optymistyczne prognozy", bowiem ceny mogą równie dobrze przekroczyć 200 euro za MWh.
O prognozie Goldman Sachs pisze Bloomberg. Jak czytamy, na zmianę prognoz wpłynęło zmniejszenie o 60 proc. eksportu rosyjskiego gazu przez gazociąg Nord Stream 1 (NS1). Nastąpiło ono od połowy czerwca. Na jego skutek wzrosła niepewność dostaw gazu w Europie, co doprowadziło do wzrostu cen notowanych w Holandii kontraktów TTF o 70 proc. do 164 euro/MWh. Analitycy banku Goldman Sachs oceniają, że szanse na szybkie i pełne przywrócenie przepływów przez gazociąg nie są wielkie.