NASA pokazuje zdjęcia z teleskopu Webba. Naukowcy o pierwszych znaleziskach

Krzysztof Sobiepan
12 lipca 2022, 17:03 • 1 minuta czytania
Naukowcy NASA pokazali pierwsze zdjęcia kosmosu zrobione przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Podczas transmisji na żywo przedstawiono najbardziej dokładne zdjęcia przestrzeni kosmicznej w historii astronomii, m.in. Mgławicy Carina czy Stephan's Quintet . Oto jak się prezentują.
Mgławica Carina na zdjęciach Teleskopu Webba Fot. nasa.gov
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Konferencja NASA - pierwsze obrazy z Teleskopu Webba

Oficjalna prezentacja pierwszych fotografii z Teleskopu Jamesa Webba została zaplanowana na 16:30 polskiego czasu. Można je oglądać w specjalnie przygotowanej przez NASA transmisji, która właśnie trwa.


Fotografie wykonana przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba przedstawiają wszechświat sprzed 13 mld lat. Patrząc na nie, widzimy zatem odległą przeszłość z początków kosmosu. Zgodnie z nauką nasz wszechświat liczy sobie ok. 14 mld lat. Na zdjęciach oglądamy zatem nasze początki w przestrzeni kosmicznej.

Transmisja NASA rozpoczęła się prezentacją pierwszego slajdu, ilustrującego nowe dane na temat atmosfery jednej z odległych planet.

Potem NASA skupiła się na przypomnieniu widzom drogi, jaka doprowadziła do powstania pierwszych fotografii, prezentując materiał z budowy i wystrzelenia teleskopu w przestrzeń kosmiczną.

Niezwykle ważna jest też sama obróbka przechwyconych obrazów. – Staramy się przekształcić światło niewidzialne dla ludzkiego oka w obrazy, które jesteśmy w stanie zauważyć. Na przykład dodając kolory - czerwony, zielony czy niebieski - do filtrów, które mamy – tłumaczył Joe Depasquale, starszy deweloper naukowy ds. wizualnych NASA.

Odpowiedni dobór kolorów i filtrów pozwala naukowcom dostrzec więcej szczegółów na tym samym obrazie, co może prowadzić do dalszych odkryć.

Następnie pokazano obraz umierającej gwiazdy, uchwycony przez teleskop z ogromnymi szczegółami.

Naukowcom po raz pierwszy udało sie uchwycić z taką dokładnością m.in. pojedyncze fale otaczające gwiazdę. Sama gwiazda jest też niezwykle wyraźnie widoczna w centrum.

Kolejna fotografia obrazowała Stephan's Quintet - układ pięciu galaktyk, które łączą się ze soba w "grawitacyjnym tańcu".

Szczegóły ujęcia tłumaczyła na żywo ekspertka NASA Giovanna Giardino.

Ostatnim pokazanym obrazem była Mgławica Carina. Na obrazie zauważyć można kosmiczne "góry" i "doliny", ochrzczone przez NASA Kosmiczymi Klifami. To, co widzimy to tak naprawdę granica obszaru NGC 3324 mgławicy, w którym formują się nowe gwiazdy.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba pozwolił tu na uchwycenie niesamowitych tekstur i ruchu materii, jaki odbywa się przy narodzinach nowych gwiazd.

Naukowcy nie ukrywali zachwytu nad morzem informacji, jakie mogą uzyskać tylko z tego pojedynczego ujęcia. Tylko na tym obrazie widoczne są setki gwiazd, o których istnieniu NASA nie miała wcześniej pojęcia.

- Na tym obrazie znajdują się znane nam elementy, na przykład galaktyki widoczne w tle. Ale są tu też formacje, które stanowią zagadkę. Popatrzcie tylko, co może dziać się w tym miejscu? - zastanawiała się prezenterka NASA opisując mgławicę.

Wydarzenie zamkęło zaś przemówienie Billa Nelsona, głównego administratora NASA.

- Cytując sławnego astronoma Carla Sagana: "Gdzieś tam, coś niesamowitego tylko czeka na odkrycie". Dziś te słowa stają się rzeczywistością - podsumował Nelson.

Wszystkie fotografie zaprezentowane podczas konferencji NASA są dostępne na oficjalnej stronie James Webb Space Telescope.

Czym jest Teleskop Jamesa Webba?

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba został wysłany w kosmos 25 grudnia 2021 r. Najważniejszymi celami jego misji są: obserwacje pierwszych gwiazd powstałych po Wielkim Wybuchu, badanie formowania się i ewolucji galaktyk, badanie powstawania gwiazd i systemów planetarnych. Jego obserwacje są wykonywane w podczerwieni.

Dzięki jego pracy mamy poznać tajemnice początków wszechświata. – Będzie mógł obserwować znacznie więcej w podczerwieni niż teleskop Hubble'a, więc będziemy bardzo mocno nastawiani na takie obiekty jak planety pozasłoneczne, protoplanetarne dyski wokół gwiazd, obszary powstawania gwiazd oraz bardzo odległe obiekty. Ale tak naprawdę niemal każda dziedzina astronomii i kosmologii znajdzie zastosowanie w obszarach badanych przez ten teleskop – opowiadała w rozmowie z Katarzyną Florencką dr Milena Ratajczak z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego.