Już w przyszłym tygodniu kierowcy zapłacą mniej. Jednak nie wszyscy
Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Spadek cen ropy poruszył kierowców, którzy od kilku miesięcy głębiej zaglądają do portfeli. Choć cena baryłki osiągnęła poziom sprzed wybuchu wojny w Ukrainie, to Orlen nie zareagował od razu.
Szykują się obniżki na stacjach benzynowych. Jest jeden wyjątek
Wraz z upływem tygodnia ceny ropy kontynuowały spadki. Choć za baryłkę trzeba zapłacić poniżej 100 dolarów, to zdaniem ekspertów firmy Reflex nie wpłynie to na zdecydowane obniżki cen paliw, zwłaszcza oleju napędowego.
- Wynika to z faktu, że o ile ceny benzyny na rynku europejskim w tym tygodniu wyraźnie spadały, to ceny oleju napędowego pozostały bardziej stabilne — tłumaczy Urszula Cieślak z biura Reflex, którą cytuje dziennik "Fakt".
"Skromne" obniżki na stacjach benzynowych. Co je hamuje?
Jednak z obserwacji ekspertów rynku paliwowego wynika, że obniżki mogłoby być większe. Hamuje je osłabienie złotego wobec dolara. Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, we wtorek dolar był najdroższy w historii.
- W konsekwencji hurtowe ceny oleju napędowego zmieniły się nieznacznie, a benzyna Pb 95 w hurcie staniała o 15 groszy na litrze i ta może jeszcze tanieć — ocenia Cieślak.
Kierowcy w końcu zaoszczędzą. Ale nie wszyscy
Obecnie za benzynę Pb95 trzeba zapłacić około 7,58 zł za 1 l, a za Pb98 - 8,27 zł za 1 l. Olej napędowy kosztuje 7,64 zł za 1 l, a autogaz - 3,42 zł za 1 l.
Oznacza to kilkugroszowe obniżki, choć na niektórych stacjach kierowcy diesla musieli zapłacić więcej. - Olej napędowy na wybranych stacjach drożał do 9 groszy na litrze, podczas gdy ceny benzyny rosły do 3 – 5 gr na litrze — wskazuje Cieślak.
Jakie są prognozy na przyszły tydzień? W dniach 18-24 lipca ceny benzyny powinny spaść o około 10 gr na litrze. Z kolei ceny oleju napędowego utrzymają się na tym samym poziomie lub delikatnie wzrosną. O tym, co nas czeka w perspektywie długoterminowej portal INNPoland.pl rozmawiał z analitykiem rynku paliwowego dr. Jakubem Boguckim. Ekspert oczekuje "pewnej stabilizacji" cenowej, choć przewidywania utrudniają problemy, z którymi zmaga się polska energetyka w związku z wojną w Ukrainie.