Wywiad USA donosi o zaskakującym problemie Rosji. Nie mogą już sprzedawać broni

Konrad Bagiński
23 lipca 2022, 10:35 • 1 minuta czytania
Putin ma kolejne zmartwienie, które odkryli amerykańscy analitycy. Do tej pory Rosja zarabiała krocie na sprzedaży broni do Afryki. Lukratywny biznes się załamał. W jednych krajach rosyjska broń nie jest już mile widziana a do innych Rosjanie nie dają rady jej dostarczać.
Rosja ma problem ze sprzedażą swojej broni do Afryki Wojtek Laski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Prawie połowa afrykańskiego importu sprzętu wojskowego (49 proc.) pochodzi z Rosji. Należy do niego broń główna (czołgi bojowe, okręty wojenne, samoloty myśliwskie i śmigłowce bojowe) oraz broń strzelecka (pistolety i karabiny szturmowe, takie jak nowy karabin z serii Kałasznikow AK-200). Dla porównania Chiny odpowiadają za 13 proc. importu broni na kontynent. Najwięksi nabywcy uzbrojenia z Rosji – i długoletni importerzy – to Algieria, Angola, Burkina Faso, Egipt, Etiopia, Maroko i Uganda.


Okazuje się, że ten lukratywny biznes właśnie upada. Departament Obrony i urzędnicy wywiadu USA donoszą, że poważne straty Rosji w wysokiej klasy sprzęcie na Ukrainie, w tym setki czołgów i śmigłowców unieruchomionych przez amerykańskie i europejskie rakiety, zaczną powodować znaczne spowolnienie dostaw broni na Kreml do Afryki.

W sumie na Rosję przypada około jednej piątej światowej sprzedaży broni. Ma długą historię dostarczania śmigłowców, takich jak Mi-17 i Mi-35, klientom afrykańskim do operacji kontrpartyzanckich. Eksperci twierdzą, że urzędnicy w krajach afrykańskich coraz bardziej martwią się o części zamienne do systemów z czasów sowieckich, które są bardzo popularne na Ukrainie.

W całej Afryce Rosja nadal ma na miejscu szkoleniowców wojskowych, którzy wspierają sprzedaż helikopterów i innego sprzętu. Wojna w Ukrainie zburzyła rosyjski przemysł obronny i ostro zmniejszyła wpływ Kremla w Afryce, Rosja nadal koncentruje się na próbach wykorzystania kontynentu liczącego 54 państwa dla pozyskiwania zasobów naturalnych, w tym ropy naftowej i gazu ziemnego w Libii i złota z Sudanu.

Moskwa planowała też utworzenie w Sudanie pierwszej bazy morskiej w Afryce, w Port Sudan nad Morzem Czerwonym. Kilka dni temu "FP" napisał, powołując się na amerykański wywiad, że Sudan odrzucił tę propozycję.

Bez pieniędzy z eksportu nie ma broni do atakowania Ukrainy

Eksport broni to nie tylko narzędzie polityki zagranicznej Rosji. Pomaga również napędzać krajowy przemysł zbrojeniowy. Rosja jest uzależniona od eksportu środków obronnych, bo dzięki niemu jest w stanie utrzymać pracę linii produkcyjnych i wspierać koszty badań i rozwoju w celu budowy nowych systemów.

- Naprawdę potrzebują sprzedaży eksportowej, aby obniżyć koszty dostarczania broni dla własnego wojska - mówi magazynowi "Foreign Policy" John Parachini, starszy badacz ds. międzynarodowych i obronności w Rand Corp.

Na kłopotach Rosj mogą skorzystać Chiny i Stany Zjednoczone. Egipt i Algieria znajdują się w pierwszej dziesiątce największych importerów na świecie. Egipt odpowiada za 5,8 proc. światowego importu broni, a Algieria za 4,3 proc. Według rocznika Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem 2021, światowy handel bronią w samym tylko 2019 roku oszacowano na 118 mld dolarów.