Wolna amerykanka banków z wakacjami kredytowymi. "Może się skończyć w sądzie"

Krzysztof Sobiepan
11 sierpnia 2022, 14:07 • 1 minuta czytania
Składając wniosek o wakacje kredytowe, klient musi podpisać odpowiednie oświadczenie. Co jednak oznacza "mieszkanie na własne potrzeby"? Nieścisłości i różne podejście kolejnych instytucji finansowych może się skończyć w sądzie – ostrzega ekspert.
Czy Polacy mają się obawiać spraw sądowych za wakacje kredytowe? Fot. Piotr Kamionka/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Wakacje kredytowe – czy bank może pozwać za oświadczenie?

Wakacje kredytowe to pomoc udzielana na oświadczenie. My oświadczamy, że one nam się należą. A należą nam się wtedy, kiedy dana umowa kredytowa została zawarta "w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych" – mówił w programie "Newsroom" WP Maciej Samcik, założyciel bloga Subiektywnieofinansach.pl.

Zdarzają się już klienci, którzy nie wiedzą, co robić. Jeśli oświadczą nieprawdę, może czekać ich sprawa w sądzie. Problem w tym, że definicja jest bardzo nieostra.

To oświadczenie w różnych bankach ma różną treść. Są takie sytuacje, w których podpisanie takiego oświadczenia może nas narazić na odpowiedzialność karną. Na przykład osoba, która ma kredyt refinansowy, czyli nie na nieruchomość, a poszedł do drugiego banku, by zamienić droższy kredyt na tańszy. Formalnie kredyt tego typu nie zaspokaja potrzeb mieszkaniowych, tylko potrzebę zmniejszenia kosztów poprzedniego kredytu. Ale jeśli sprawę interpretować szeroko, to klient zdecydował się na kredyt refinansowy, by móc gdzieś mieszkać. Bo być może na ten droższy kredyt go nie było stać. Powstaje pytanie, czy to kwalifikuje nas pod wakacje czy nie.Maciej Samcikblog Subiektywnieofinansach.pl

Ekspert zaznacza, że jedne banki uznają kredyt refinansowy, a inne nie. Odpowiednia ustawa także wydaje się sugerować, że taka forma powinna być uznana. Niektórzy utrzymują jednak, że to kredyt finansowy, a nie hipoteczny.

– Trzeba się liczyć z opcją, pewnie mało prawdopodobną, że bank po pierwsze zażąda wyjaśnień, po drugie odmówi udzielenia wakacji kredytowych. Taka sprawa może się też teoretycznie skończyć w sądzie. Wtedy trzeba mieć na stole dokumenty, argumentację i linie obrony – wymienia specjalista.

Skargi do UOKiK na Wakacje kredytowe

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, do UOKiK wpływają pierwsze skargi w sprawie wakacji kredytowych. W najnowszym komunikacie instytucja informuje, że w przeciągu tygodnia naliczyła ich 550.

Na co skarżą się Polacy? Okazuje się, że mają dość dużo zarzutów pod adresem banków, w których wnioskują o wakacje kredytowe.

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny przyznał, że najwięcej problemów dotyczyło składania elektronicznych wniosków. Dość wielu obywateli zwraca uwagę, że banki wymagają odrębnych wniosków na zawieszenie każdej z rat. Chróstny wskazał, że pojawiły się także skargi dotyczące utrudniania nadpłaty kredytu w przypadku zawieszenia rat.

Poza tym do urzędników wpłynęły zgłoszenia w sprawie straszenia klientów negatywnym wpływem wakacji kredytowych na ocenę zdolności kredytowej. O tym, że wakacje kredytowe mogą utrudnić lub uniemożliwić przyznanie kolejnego kredytu w przyszłości ostrzegaliśmy na łamach INNPoland.pl jeszcze przed wejściem w życie tego programu.

Czytaj także: https://innpoland.pl/181714,wakacje-kredytowe-w-ogniu-krytyki-zpp