Dziwna promocja w Żabce. Rodzice oburzeni zestawem energetyków z hot dogiem
- "Powrót szkolnej ekipy" – akcja Żabki, która oburzyła rodziców
- W ramach "happy hours" w promocji można kupić hot dogi i napoje energetyczne
- "Polskie dzieci tyją najbardziej w Europie, a energetyki nieodwracalnie niszczą wątrobę" – podnosi larum Marek Bosak.
Na problem z taką promocją w sieci sklepów Żabka zwrócił uwagę Marek Bosak. "Serio uważacie, że zestaw 'hot dog + 1 LITR energetyka' to jest najlepsze rozwiązanie na początek roku szkolnego? " – napisał na Facebooku.
"Przypominam tylko, że polskie dzieci tyją najszybciej w Europie i problem nadwagi dotyczy już 30% z nich. Dodatkowo energetyki niszczą w sposób nieodwracalny zęby i wątrobę, a w wielu krajach ich sprzedaż nieletnim jest zakazana" - dodał. Swoje oburzenie w komentarzach pod postem wyrażają inni rodzice uczniów.
Wysłaliśmy do Żabki mail z prośbą o komentarz. Opublikujemy go, gdy tylko dostaniemy odpowiedź.
Choroba cywilizacyjna
Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) już w 1974 roku zakwalifikowali otyłość jako chorobę cywilizacyjną. Europejski Projekt Monitorowania Otyłości Dzieci w latach 2016-2017 prowadził badania COSI, te wykazały, że u niemal co trzeciego 8-latka występuje problem nadwagi i otyłości.
Z ogólnopolskiego badania Instytutu Żywności i Żywienia wynika, że wśród uczniów szkół podstawowych i gimnazjów (10-16 lat) problem nadmiernej masy ciała dotyczy co piątej osoby, przy czym występuje częściej u chłopców niż u dziewcząt.
Mijają lata, a problem się pogłębia. Marek Bosak, choć nie wskazał źródła, powołał się na dane WHO, która to wskazała, że to właśnie polskie dzieci tyją najszybciej w Europie. Zresztą NFZ tego nie ukrywa, w połowie maja poinformował o tym opinię publiczną.
"Problem nadmiernej masy ciała dotyczy 10 proc. małych dzieci (1-3 lat), 30 proc. dzieci w wieku wczesnoszkolnym i 22 proc. młodzieży do 15. roku życia" – poinformował NFZ, powołując się na dane WHO i podkreślił również, że otyły przedszkolak cztery razy częściej staje się otyłym dorosłym, niż rówieśnicy o prawidłowej masie ciała.
Szkodliwe energetyki
Swój negatywny ślad w organizmie zostawiają też popularne napoje energetyczne. Głównie ze względu na potężną dawkę kofeiny oraz pozostałe substancje w nich występujące.
"Energetyki", choć bardziej powinniśmy używać sformułowania "napoje energetyzujące", zdaniem ekspertów WHO mogą być naprawdę niebepieczne dla naszego zdrowia, nie tylko fizycznego, ale i psychicznego.
Jak podaje organizacja, nadmierne spożycie kofeiny może wiązać się – poza wzmożoną pobudliwością, bezsennością, zawrotami i bólami głowy oraz problemami żołądkowymi – może też powodować zaburzenia umysłowe i zaburzenia w zachowaniu.
Energetyk wypijany przez młodzież to nienajlepszy pomysł również dlatego, że znacznie skraca długość i obniża jakość snu. Inne badania wykazały, że dzieci takie mają później problem z koncentracją na zajęciach.
Stąd też eksperci żywienia apelują, by popularne energetyki były spożywane wyłącznie przez dorosłych.