Więzienie za wesele w środku pandemii? Przełomowy proces w Białymstoku
- Przedsiębiorca, który zorganizował wesele w kwietniu 2021 r., został nieprawomocnie skazany na pół roku więzienia
- Sąd pierwszej instancji uznał, że organizator naraził gości na niebezpieczeństwo
- O tym, czy za organizację wesela w trakcie pandemii faktycznie powinno grozić więzienie zadecyduje Sąd Apelacyjny
Wesele w środku pandemii. Przedsiębiorca ma iść do więzienia
Wiosną zeszłego roku cały świat żył pandemią COVID-19, a Polska zmagała się z trzecią, wyjątkowo dotkliwą falą zachorowań. 1 kwietnia 2021 r. Ministerstwo Zdrowia potwierdziło aż 35 251 nowych przypadków koronawirusa.
Wysokie statystyki nie odstraszyły wszystkich. W kwietniu w Suwałkach zorganizowano wesele, na którym bawiły się 43 osoby. Obowiązujące wówczas obostrzenia zezwalały na organizację tego typu imprez wyłącznie dla pięciu osób.
Przedsiębiorca udostępnił parze młodej i gościom miejsce do tańca. Zadbał także o wyżywienie. Sprawa trafiła do sądu pierwszej instancji, który nie miał żadnych wątpliwości – przedsiębiorca naraził uczestników imprezy na niebezpieczeństwo i powinien za to odpowiedzieć.
Organizator wesela został nieprawomocnie skazany na pół roku więzienia i złożył odwołanie. Jak podaje Radio Zet, w czwartek zakończył się proces odwoławczy przedsiębiorcy przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku.
Grzywna czy uniewinnienie? Decyzja w listopadzie
Obrońcy przekonują, że wyrok sądu pierwszej instancji jest bezpodstawny. Decyzja miała zostać oparta na hipotetycznych założeniach.
Jak argumentują, przedsiębiorca zadbał o środki ostrożności podczas wesela. Obsługa pracowała w maseczkach, goście zachowywali dystans, ponieważ siedzieli przy wielu stolikach. Poza tym uczestnicy imprezy mogli korzystać z płynu do dezynfekcji, który udostępnili organizatorzy.
Jakie będą dalsze losy przedsiębiorcy? Sąd Apelacyjny w Białymstoku ma ogłosić swój wyrok w drugiej połowie listopada 2022 r.
Najpierw pandemia, teraz inflacja. O ile podrożały wesela?
Branża weselna była jedną z bardziej poszkodowanych w trakcie pandemii. Restrykcje wymuszały bowiem ograniczenie kontaktów, co dla osób, które chciały świętować "najważniejszy dzień w życiu" w dużym gronie bliskich osób, było nie do przejścia. Niektórzy, w odróżnieniu od pary z Suwałk, przekładali wesela, licząc, że w międzyczasie rząd poluzuje pandemiczne obostrzenia.
To wszystko odbiło się na kondycji organizatorów. Z szacunków wynika, że przez pandemię branża weselna mogła skurczyć się nawet o połowę.
Z kolei teraz mierzy się ze wzrostem kosztów, co odbija się na parach młodych. Za wesele trzeba obecnie zapłacić średnio o 15 proc. więcej niż w 2021 r., a końca wzrostów nie widać. Przypomnijmy, że według szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) w październiku 2022 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych zwiększyły się o 17,9 proc. rdr.
Czytaj także: https://innpoland.pl/181804,wesela-coraz-drozsze-goscie-odmawiaja