Dobre wieści na kolejny długi weekend. Wiemy, ile zapłacimy za paliwo

Maria Glinka
04 listopada 2022, 14:07 • 1 minuta czytania
Wyjazdy na kolejny długi weekend mogą być tańsze. Wszystko dzięki cenom paliw, które w przyszłym tygodniu znowu spadną. Kierowcy zapłacą mniej za najpopularniejszą benzynę Pb95, ale też za olej napędowy i autogaz.
Ceny paliw w przyszłym tygodniu spadną Fot. Lukasz Gdak/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ceny paliw spadną na 11 listopada

Kierowcy w końcu mogą odetchnąć z ulgą. W dzień Wszystkich Świętych ceny paliw zanotowały obniżki. Za benzynę Pb95 płaciliśmy średnio 6,75-6,80 zł/l, a za olej napędowy – około 8 zł.

Choć były to ceny i tak nieporównywalne z tymi, które widzieliśmy na stacjach benzynowych w zeszłym roku, to warto pamiętać, że jeszcze niedawno za litr najpopularniejszej benzyny trzeba było zapłacić ponad 7 zł. Z kolei kierowcy diesla musieli płacić nawet 8,15 zł/l.

Tymczasem na horyzoncie już jawi się kolejny długi weekend. Z analiz ekspertów rynku paliwowego wynika, że ceny na stacjach benzynowych będą sprzyjały wyjazdom. "Wydaje się mocno prawdopodobne, że wyjazdy w okolicach Święta Niepodległości będą jeszcze tańsze" - wskazują analitycy e-petrol.pl w najnowszym komentarzu.

Jak tłumaczą eksperci, w tym tygodniu za baryłkę ropy Brent na giełdzie w Londynie trzeba było zapłacić około 95 dolarów. Ważnym wydarzeniem dla rynku ropy była środowa podwyżka stóp procentowych o 75 pb., na którą zdecydował się amerykański bank centralny. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, rynki nie były zaskoczone tę decyzją, a złoty nieco zyskał wobec dolara, choć amerykańska waluta dość szybko wróciła na dobre tory.

Jednak tym, co może niepokoić inwestorów, jest ostatnia wypowiedź szefa Fed Jerome’a Powella, która wskazuje na możliwe przesunięcie w górę szczytu obecnego cyklu podwyżek. Analitycy rynku paliwowego tłumaczą, że jest to zły sygnał dla gospodarki, która będzie musiała radzić sobie z jeszcze mocniejszym zacieśnianiem polityki monetarnej. Jak zauważają, "przestrzeń do obniżek na giełdach naftowych ograniczają jednak problemy z podażą surowca". W listopadzie zaczęły obowiązywać bowiem najnowsze ustalenia OPEC+ w sprawie zmniejszenia limitów wydobycia. W rezultacie produkcja surowca może spaść o około milion baryłek.

Jakie będą ceny paliw?

Najnowsza prognoza ekspertów obejmuje 7-13 listopada. Zdaniem analityków spadną ceny wszystkich paliw. Za benzynę Pb95 kierowcy zapłacą 6,54-6,67 zł/l. To spadek o kilka groszy na litrze względem obecnych cen. Z kolei benzyna Pb98 będzie sprzedawana za średnio 7,29-7,42 zł/l.

Kierowcy samochodów napędzanych silnikiem diesla mogą liczyć na spadek cen poniżej progu 8 zł. W przypadku oleju napędowego ceny będą wahały w przedziale 7,88-8,02 zł/l. Z kolei za autogaz trzeba będzie zapłacić 2,93-3,02 zł/l.

Koniec podatkowego eldorado na początku 2023 r.? Premier wyjaśnia

Jednak trwałe utrzymanie cen paliw poniżej progu psychologicznego jest niepewne. Warto pamiętać, że obecnie funkcjonujemy w dość niecodziennych warunkach, ponieważ stawki VAT i akcyzy są obniżone przez tarczę antyinflacyjną.

Zgodnie z ostatnimi decyzjami zaniżone stawki będą obowiązywały do końca 2022 r. Co dalej? Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) Paweł Borys zasugerował, że rząd może być "zmuszony" do zlikwidowania tarczy antyinflacynej, przede wszystkim z powodu szalejącej inflacji.

Głos w tej sprawie zabrał także premier Mateusz Morawiecki. Jak przekonywał podczas konferencji prasowej, ostateczna decyzja w sprawie dalszych losów tarczy antyinflacyjnej zapadnie w grudniu 2022 r.

Czytaj także: https://innpoland.pl/183994,tarcza-antyinflacyjna-poza-budzetem-na-2023-rok-koniec-pomocy