Świat oszalał. Polskie produkty są tańsze w Wielkiej Brytanii niż w Polsce

Katarzyna Florencka
21 grudnia 2022, 14:02 • 1 minuta czytania
Święta lada dzień, a my biegamy po sklepach spożywczych, przerażeni tym, jak mocno poszły w górę ceny jedzenia. Tymczasem okazuje się, że jest miejsce, gdzie swojskie produkty kupimy znacznie taniej. To... polskie sklepy w Wielkiej Brytanii.
Polska żywność potrafi być tańsza w Londynie niż w Polsce Fot. Jacek Dominski/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ceny polskiego jedzenia w UK

Jest coraz trudniej, jeśli chodzi o zakup podstawowych produktów – takich jak żywność. W listopadzie 2022 r. wskaźnik inflacji w Polsce sięgnął 17,5 proc., w tym jedzenie i napoje podrożały o 22,3 proc. Niemal dwukrotnie podrożał cukier, o 42 proc. wzrosła cena mąki, o 40 proc. – drobiu, zaś odpowiednio o 39 i 38 proc. – tłuszczów roślinnych i mleka.

Jak wspominaliśmy w INNPoland.pl, nawet mieszkającym przy granicy z Polską Niemcom przestało się opłacać robienie zakupów w naszym kraju.

Tymczasem istnieje miejsce, gdzie przy zerowej stawce VAT na żywność za 200 g masła "Łaciate" zapłacilibyśmy 6,90 zł (zamiast 8-10 zł), a za kilogramowe opakowanie twarogu z Włoszczowej – 8,60 zł (zamiast 16,29 zł). Mowa o... Wielkiej Brytanii.

Jak informuje serwis money.pl, tyle właśnie kosztowałyby zakupy w tamtejszych polskich marketach, gdyby na Wyspach nie trzeba było doliczać 20-proc. stawki VAT.

Łatwo jednak zauważyć, że nawet powiększone o VAT ceny polskich produktów są w Wielkiej Brytanii porównywalne z Polskimi. Jak to się stało?

– Wyższe ceny żywności w Polsce to efekt drogiego w obsłudze państwa – stwierdza w rozmowie z serwisem Andrzej Gartner, wiceprezes zarządu i dyrektor generalny Polskiej Federacji Żywności Związku Pracodawców. Tłumaczy on, że wyższe ceny w naszym kraju to efekt przerzucania na klienta wyższych kosztów działalności (m.in. ogrzewania, cen paliwa, energii oraz kosztów wynagrodzenia).

Inni eksperci wypowiadający się dla serwisu wskazują, że różnice w cenach mogą wynikać również ze słabości złotego wobec funta szterlinga oraz z długoterminowych umów, które polscy producenci mogli zawrzeć już dawno temu z dużymi odbiorcami żywności w Wielkiej Brytanii.

Co dalej z cenami żywności w Polsce?

Jak pisaliśmy niedawno w INNPoland.pl, analitycy Credit Agricole Bank Polska stworzyli indeks cen surowców rolnych, by móc uchwycić wpływ cen skupu produktów rolnych na ceny detaliczne żywności. W skład indeksu wchodzą dane GUS oraz Ministerstwa Rolnictwa dotyczące cen skupu mleka, bydła, trzody chlewnej, drobiu, jaj, pszenicy, rzepaku oraz cukru.

Eksperci podkreślają, że producenci żywności, ze względu na umowy z sieciami handlowymi i hurtowniami, nie są w stanie od razu uwzględnić wahań kosztów produkcji w cenach oferowanych przez siebie produktów.

Wykorzystując prognozy cen skupu głównych surowców rolnych, eksperci CABP obliczyli hipotetyczne wartości indeksu w kolejnych miesiącach i zestawili je ze swoją prognozą detalicznych cen żywności i napojów bezalkoholowych.

Wynika z tego, że tempo wzrostu cen w Polsce osiągnie swoje maksimum w czwartym kwartale 2022 roku (na poziomie 22,1 proc. rdr), po czym będzie się stopniowo obniżać. Spadek dynamiki cen wyraźnie przyspieszy w drugiej połowie 2023 roku.