Polski Twitter może skakać z radości. Dostaliśmy znak, którego nie chce USA
- Na polskim Twitterze pojawiła się opcja płatnej weryfikacji konta
- Wcześniej udostępniono ją w Stanach Zjednoczonych, gdzie skrytykował ją m.in. Stephen King
- Miliarder Elon Musk spodziewa się, że dzięki zyskom z tej usługi z Twittera będą mogły zniknąć reklamy
Twitter Blue
W grudniu 2022 r. Elon Musk udostępnił Twitter Blue w Stanach Zjednoczonych. Dzięki niemu za odpowiednią opłatą użytkownik może potwierdzić, że konto należy do niego. Muskowa "gwarancja" zostaje przyznana w postaci niebieskiego znaku weryfikacyjnego.
Czytaj także: Elon Musk kontra król Anglii. Twitter pozwany, bo nie płacił czynszu
Twitter Blue w Polsce
Teraz Twitter Blue jest dostępny także w Polsce, Szwecji czy Holandii. Jak czytamy na stronie serwisu, pakiet zawiera:
- niebieski znak potwierdzający tożsamość użytkownika;
- czytnik wątków;
- foldery zakładek;
oraz daje możliwość:
- wstawiania 60-minutowych filmów;
- publikowania tweetów o długości 4 tys. znaków;
- posiadania pierwszeństwa w rozmowach;
- edytowania opublikowanych wpisów;
Ile kosztuje weryfikacja na Twitterze?
- Miesięczna: 36 zł, co daje 432 zł w ciągu roku.
- Roczna: 374,99 zł, co daje 31,25 zł na miesiąc.
Serwis Subiektywnie o Finansach podaje, że są to kwoty netto. Brutto wynoszą 44,28 zł i 461,24 zł. Inne ceny obowiązują w przypadku aplikacji mobilnej. Miesięczna to 49 zł, a roczna: 514,99 zł (brutto).
Reakcja za granicą
Musk zakładał, że dzięki zyskom z Twitter Blue uniezależni serwis od reklam. Za granicą opcja spotkała się jednak z ostrą krytyką. Wielu użytkowników zadeklarowało, że nie zapłaci 8 dol. (ok. 35,5 zł) za tę funkcję. Wśród nich był pisarz Stephen King.
Jak pisaliśmy w innym artykule w INNPoland, płatna weryfikacja to łatwa weryfikacja. Zatem nic dziwnego, że błyskawicznie pojawiło się dużo fałszywych kont celebrytów i znanych marek. Prawdziwi wysyp "fałszywek" nastąpił w listopadzie zeszłego roku.
Elon Musk musiał jakoś temu zapobiec. "Prawdziwą" weryfikację mają zapewnić takie nazwy użytkowników (Instagrama i Facebooka), które pasują do ich dokumentu tożsamości. Jeśli ktoś chce zweryfikować swoje konto, musi dodatkowo umieścić swoją twarz na zdjęciu profilowym.
Płatne konta Facebooka i Instagrama
Ale nie tylko na Twitterze pojawią się opłaty. Jak pisaliśmy w innym artykule w INNPoland, pomysł Muska spodobał się Markowi Zuckerbergowi. Właściciel Mety stwierdził, że Meta Verified mogłoby być płatne. Zarówno na Facebooku, jak i Instagramie.
Koszt Meta Verified to 11,99 dol. lub 14,99 dol., jeśli jest się użytkownikiem iPhone'a. Pierwszeństwo do Meta Verified mają mieszkańcy Australii i Nowej Zelandii. Dla innych krajów ma być dostępny "wkrótce".
Subskrypcja ma zapewnić lepszą widoczność postów, złodziejami tożsamości i łatwiejszy dostęp do obsługi klienta, jak podaje Meta we wpisie na swojej stronie internetowej. Firma podkreśla, że zmiana nie wpłynie na wcześniej zweryfikowane konta.
Czytaj także: https://innpoland.pl/189163,meta-ukarana-przez-irlandzkiego-regulatora-ue-ma-zaplacic-ponad-1-8-mld-zl