Właściciele diesli mogą tańczyć z radości. Tak taniego paliwa nie mieli od roku
- Ulga dla kierowców: tanieją paliwa i to w zasadzie wszystkie ich rodzaje.
- Największa przecena dotknęła diesla; ON po więcej niż 7 zł za litr trudno dziś już znaleźć.
- Najbliższa przyszłość zapowiada się nieźle: ceny paliw będą powoli spadać.
Ceny oleju napędowego spadają już od siedmiu tygodni, z poziomu 7,66 zł/l na początku lutego do poziomu 6,81 zł/l obecnie. W sumie diesel potaniał średnio o 85 gr/l i jest tańszy niż w tym samym okresie roku ubiegłego o 71 gr/l. Tak wynika z analiz BM Reflex.
Analitycy dodają, że poniżej poziomu z roku ubiegłego spadła średnia cena benzyny bezołowiowej 95, ale ta jest tańsza jedynie o 2 gr/l. Posiadacze samochodów z instalacjami LPG obecnie płacą za paliwo 17 proc. mniej. Aktualne ceny autogazu są niższe o 66 gr/l niż rok temu.
Ceny wszystkich paliw na stacjach benzynowych zniżkują – a dla kierowców tankujących olej napędowy powodów do optymizmu jest wiele. Nie dość, że to paliwo zeszło poniżej 7-złotowego pułapu, to jeszcze mamy najniższe ceny od niemal roku – wyliczają z kolei analitycy e-petrol.pl.
Bieżące ceny paliw w rafineriach są wyraźnie niższe od średnich cen w miniony weekend. W przypadku benzyny 98-oktanowej mamy przecenę o 134 zł do poziomu 5598 zł/m sześc., dla benzyny 95-oktanowej zmiana spadkowa sięga 139 zł na metrze sześc., a cena tego paliwa to 5209 zł.
Metr sześcienny oleju napędowego kosztuje dzisiaj 5345 zł, a więc mamy obniżkę o niemal 261 zł (2,61 zł na litr). W przypadku cen oleju opałowego spadek sięgnął niemal 176 zł i paliwo to kosztuje 4368 zł/m sześc., dodaje e-petrol.
BM Reflex podaje, że w wyniku wahań cen ropy i kursu USD/PLN w ciągu ostatniego tygodnia hurtowe ceny paliw podlegały ciągłym zmianom. Jednak w dalszym ciągu korzystniej wyglądają zmiany cen oleju napędowego niż benzyny, co potwierdzają później ruchy cen na stacjach.
Już tylko nieliczne stacje oferują olej napędowy w cenach powyżej 7 zł za litr, ale i to powinno się wkrótce zmienić. Obniżki cen detalicznych będą prawdopodobnie kontynuowane w skali do 5 gr na litrze benzyny i 10 groszy na litrze oleju napędowego. Ceny LPG mogą (podobnie jak benzyna) tanieć do 5 gr/l.
Jakie ceny paliw na święta?
W obliczu zawirowań rynku międzynarodowego i dynamicznych spadków cen ropy oraz paliw gotowych możemy oczekiwać dalszego ciągu przeceny, która będzie dotyczyć także detalicznego rynku w naszym kraju, przewidują analitycy e-petrol.pl.
Prognozują, że w okresie między 27 marca i 2 kwietnia 2023 ceny będą wykazywać tendencję spadkową. Przecena w przypadku benzyny 98-oktanowej sprowadzi to paliwo do poziomu 7,25-7,37 zł/l.
W przypadku benzyny Pb95 widełki dla cen będą wynosić 6,58-6,70 zł/l. Jeśli chodzi o olej napędowy, obniżka może spowodować, że paliwo to będzie kosztować 6,77-6,89 zł/l. W przypadku autogazu także oczekiwać możemy przeceny – za paliwo to będziemy płacić 3,10-3,18 zł/l.
Cenom paliw mogą zagrozić... bankructwa banków
Analitycy e-petrol.pl zauważają, że w mijającym tygodniu na rynku naftowym obserwowaliśmy poprawę nastrojów i notowania surowca systematycznie odrabiały straty. Na londyńskiej giełdzie najwięcej za baryłkę ropy Brent płacono w czwartek, kiedy jej cena przekroczyła poziom 77 dolarów.
Piątkowe przedpołudnie przynosi jednak powrót obaw o kondycję sektora bankowego i ropa oddaje dużą część wcześniejszych zysków, a jej cena spada w okolice poziomu 73 dolarów.
Błyskawiczna decyzja o przejęciu banku Credit Suisse przez lokalnego rywala – UBS, wsparta przez szwajcarskie władze i skoordynowane działania banków centralnych na świecie, przyczyniła się na początku tygodnia do uspokojenia sytuacji i pomogła zatrzymać przecenę na rynkach finansowych.
Na poprawie nastrojów skorzystała też ropa, której notowania od poniedziałku systematycznie pięły się w górę. Inwestorzy w tym tygodniu z niepokojem czekali też na decyzję amerykańskich władz monetarnych, ale te nie zaskoczyły i na środowym posiedzeniu, zgodnie z oczekiwaniami, Fed podniósł stopy procentowe o 25 punktów bazowych.
Przed weekendem, za sprawą spekulacji na temat problemów Deutsche Banku, wracają jednak obawy o stabilność sektora bankowego w Europie. Ten niemiecki bank jest typowany jako następna ofiara obecnych problemów, a rosnące wyraźnie koszty ubezpieczenia od jego niewypłacalności powodują nerwowość wśród inwestorów i przekładają się na spadek cen ryzykownych aktywów, a do takich zaliczana jest ropa.