ZUS rusza na łowy, na celowniku 25 tys. firm. Co będą sprawdzać inspektorzy?
- W tym roku ZUS przeprowadzi 25 tysięcy kontroli.
- Na kontrolerów muszą uważać firmy, które korzystają ze sposobów na zmniejszenie składek.
- Pod lupę mają trafić m.in. umowy zlecenia i o dzieło z pracownikami.
Jak pisze "Rzeczpospolita", Zakład Ubezpieczeń Społecznych w 2022 roku przeprowadził prawie 27 tys. kontroli płatników składek. W tym roku ma być ich mniej – 25 tysięcy. Kogo będzie w tym roku kontrolował ZUS?
Zaskoczeń nie ma. Według informacji "Rz" inspektorzy ponownie wezmą pod lupę firmy korzystające z różnych sposobów na zmniejszenie składek. Szczególną uwagę zwrócą na te przedsiębiorstwa, które zatrudniają swoich pracowników również na umowach zlecenie i o dzieło. Nie jest to oczywiście nielegalne, ale muszą być spełnione pewne konkretne warunki.
ZUS idzie sprawdzoną ścieżką. Ubiegłoroczne kontrole wykazały, że najwięcej nieprawidłowości było w takich branżach jak handel hurtowy, działalność związana z oprogramowaniem i doradztwem w informatyce. ZUS miał także sporo do zarzucenia firmom prowadzących działalność detektywistyczną i ochroniarską.
Z raportu ZUS, do którego dotarła "Rzepa", wynika, że w zeszłym roku ZUS wykrył nieprawidłowości na 357 mln zł z tytułu składek.
"Będziemy również się przyglądać wykonywaniu pracy na podstawie umów cywilnoprawnych z własnym pracodawcą (lub na jego rzecz), a także umowom o dzieło" – mówi "Rzeczpospolitej" wicedyrektor Departamentu Kontroli Płatników Składek w ZUS Agnieszka Kiełbowicz-Dziwulska.
A może kontrola w ZUS-ie?
Tymczasem okazuje się, że sam Zakład Ubezpieczeń Społecznych może mieć problemy. Wszystko przez sprawę pewnego łodzianina, który sądzi się z ZUS-em o zaniżoną emeryturę. Twierdzi, że urzędnik wprowadził go w błąd. Doradca emerytalny miał przemilczeć fakt, że emeryt działa sobie na szkodę. Zabrakło czterech dni, to przez nie stracił pieniądze.
Historię 65-letniego mieszkańca Łodzi opisuje money.pl. Mężczyzna osiągnął wiek emerytalny 15 grudnia 2022 roku, ale nie wystąpił od razu z wnioskiem o przejście na emeryturę, przepracował jeszcze ponad 30 dni.
W międzyczasie kilka razy pojawił się w oddziale ZUS i korzystał z konsultacji z doradcą emerytalnym. Zaufał urzędnikom i… stracił pieniądze. Ci nie zaliczyli mu do stażu całego miesiąca pracy.
Zaczęło się jednak od błędnych wyliczeń, które dostrzegł mężczyzna. System ZUS-u wyliczył, że jego kapitał początkowy to 451,97 zł, choć prawidłowy wynik wynosi 452,03 zł.
Tu różnice są groszowe, ale mają wpływ na wyliczenie całej emerytury. Kapitał początkowy to odtworzona kwota składek na ubezpieczenie emerytalne sprzed 1 stycznia 1999 r.
"Wcześniej nie byliśmy zobowiązani, by prowadzić indywidualne konta ubezpieczonych, więc nie możemy sprawdzić, ile pieniędzy faktycznie za Ciebie wpłacono" – tłumaczy ZUS.
– Zaufałem, że doradca z ZUS-u jest profesjonalny i będzie działał na moją korzyść. Nie szukałem więc sam informacji, polegałem na jego wiedzy – powiedział w rozmowie z portalem łodzianin.
Czytaj także: https://innpoland.pl/192419,emerytury-ile-wyniesie-swiadczenie-zus-od-1-kwietnia