27 marca 2023 r. Główny Urząd Statystyczny opublikował na swojej stronie komunikat z tablicą średniego dalszego trwania życia kobiet i mężczyzn. Dane te wykorzystuje ZUS do obliczania wysokości emerytury kapitałowej. I to przez nie, a raczej przez wydłużenie powyższej średniej, od kwietnia świadczenia będą niższe.
Czytaj także: 17 tysięcy Polaków dostało za mało z ZUS-u. Wiemy, jak do tego doszło
Dotychczasowi emeryci utrzymają wysokość świadczeń. Gorzej będą mieli ci, którzy osiągną wiek emerytalny po 1 kwietnia 2023 r. Ich emerytury będą niższe. W zależności od zgromadzonego kapitału dostaną o 200-400 zł mniej niż gdyby przyznano im je w marcu.
Rzecznik prasowy ZUS-u Paweł Żebrowski przekazał "Faktowi" radę dla seniorów, którzy osiągną wiek emerytalny wcześniej, ale odroczyły złożenie wniosku o emeryturę.
Przyznając emeryturę ZUS zawsze sprawdza, czy dla zainteresowanego korzystniejsza jest tablica obowiązująca w momencie złożenia wniosku o emeryturę, czy ta, która obowiązywała w momencie, gdy ukończył on swój wiek emerytalny – i przyjmuje do obliczeń korzystniejszą z nich.
A co po 1 kwietnia? Wówczas lepiej poczekać z wnioskiem do lipca. Nastąpi wtedy roczna waloryzacja składek zgromadzonych w ZUS-ie. Wyniesie ok. 15 proc. Dodatkowo pracownik dostanie jeszcze przez trzy miesiące wynagrodzenie, które jest wyższe od świadczenia. O tym powiedział "Faktowi" dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji UW.
Kwotę uzbieraną ze składek dzieli się przez dalsze trwanie życia. Wynik daje wysokość emerytury. Im prognoza pokazuje dłuższe trwanie życia, tym emerytura będzie niższa. Niektóre zawiłości na swojej stronie wyjaśnił Główny Urząd Statystyczny.
Osoba w wieku 65 lat średnio dożyłaby 82 lat, podczas gdy osoba w wieku 70 lat – 84 lat. Dla wielu może być niezrozumiałe, dlaczego dla osoby młodszej przeciętne trwanie życia jest krótsze niż dla osoby starszej. Jest to zgodne z powszechnie stosowaną metodologią do obliczania średniego dalszego trwania życia i wynika z faktu, że przeżycie każdego kolejnego roku zwiększa szansę dożycia do coraz starszego wieku.
W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o łódzkim emerycie, który konsultował się w sprawie swojej (wówczas przyszłej) emerytury z doradcą, a równocześnie urzędnikiem ZUS-u. Jak podaje money.pl, miał on pomóc znaleźć najlepszy moment do przejścia na emeryturę.
Tymczasem przemilczał fakt, że gdyby poczekać cztery dni ze składaniem wniosku, świadczenie byłoby wyższe. W efekcie nie doliczono mu do stażu całego miesiąca pracy. Dodatkowo w wyliczeniach pojawiły się błędy. Senior skierował sprawę do sądu.
Czytaj także: https://innpoland.pl/192170,co-to-jest-centralna-informacja-emerytalna-nowy-system-warty-miliony