Jeśli system zawini, ty zapłacisz. Oto nowa maszynka skarbówki do zarabiania pieniędzy

Sebastian Luc-Lepianka
09 czerwca 2023, 10:57 • 1 minuta czytania
Ministerstwo Finansów wydało miliony na e-faktury. Dokumenty będą rejestrowane w czasie rzeczywistym, a jeśli popełnisz na nich błąd, zapłacisz surowe kary. Nieważne, jeśli winny będzie sam system.
Uszczelnianie VAT naszym kosztem. Jan Kucharzyk/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

W przyszłym roku w życie ma wejść Krajowy System e-Faktur (KSeF). Pod koniec maja odbyło się w Sejmie pierwsze czytanie, termin ze stycznia przesunięto na 1 lipca 2024 roku, dla czynnych podatników VAT. KSeF będzie obowiązkowy dla przedsiębiorców, a za omijanie go lub popełnianie błędów czekają podatników poważne kary. Ma to służyć uszczelnieniu systemu podatkowego.


Jakie będą kary?

Ministerstwo Finansów w projekt zainwestowało 23,1 miliona złotych. Jeśli przedsiębiorca nie skorzysta z KSeF lub wystawi błędną fakturę, może zapłacić karę 100 proc. wartości naliczonego podatku vat z faktury albo 18,7 proc. wartości całej faktury. Te kwoty nie są stałe, będą wymierzane indywidualnie przez urząd skarbowy z uwzględnieniem maksymalnej wartości.

Dokument po wystawieniu będziemy mogli przesłać do KSeF maksymalnie dzień od wystawienia. Żeby faktura została przyjęta, muszą być wypełnione wszystkie obowiązkowe pola w systemie. Jeśli zostanie odrzucona, nie jest uznawana za wystawioną, więc nie można wykonać do niej korekty ani jej anulować. 

Jeśli popełnimy błąd, podając np. błędnego nabywcę, musimy koniecznie wystawić dokument korygujący do zera, a potem ponownie właściwą fakturę. System pozwala na nielimitowane wystawianie faktur korygujących sprzedaży. Jest to konieczne, ponieważ musimy skorygować każdy błąd formalny w obowiązkowych polach, co oznacza też m.in. literówki.

Pole minowe dla przedsiębiorcy

Jeśli się gdzieś pomylimy, jedyne co pozostaje to poprawić i wysłać ponownie, chociaż w sekcji pytania i odpowiedzi na podatki.gov.pl Ministerstwo Finansów zauważa, że decyzja o poprawie należy wyłącznie do podatnika. 

Bo przecież można pochylić głowę i przyjąć wyrok urzędu skarbowego, który wybierze wyższą kwotę sankcji. Niestety oznacza to również, że potencjalnie z jednej faktury możemy przez nieuwagę zapłacić kilka kar. I to tylko z samego KSeF. Więc jeśli nie wyślemy korekty, Ministerstwo zakłada, że jesteśmy świadomi przewinienia i opłaty.

Z sekcją pytań i odpowiedzi warto się zapoznać, jest bardzo szczegółowa i długa. Informuje m.in., że odrzucenie faktury może wystąpić też z powodu niezgodności struktury pliku (te muszą być wyłącznie w formacie xml i autoryzowane np. podpisem elektronicznym), oraz wyjaśnia zasady wystawiania faktur dla osób prywatnych.

Jeśli kontrahent nie wyraża zgody na otrzymywanie faktur w KSeF, my sami musimy ją raportować do systemu, a klientowi dokument dostarczyć inną uwzględnioną metodą.

Eksperci powiedzieli dla portalu money.pl, żebyśmy nie liczyli na to, że system sam ostrzeże nas o błędach. System nie wie, czy podane przez nas kwoty są prawidłowe. A za grosz różnicy, nawet z zaokrągleń, naliczy więcej niż jednego grosza.

Zapłacimy za błędy systemu

Jeśli system sam popełni błąd, również płaci za to podatnik, więc sami jeszcze powinniśmy wszystko weryfikować po kilka razy. W przypadku awarii serwisu jest nieco łagodniej, ale Ministerstwo Finansów zaznacza, że wtedy najlepiej… nie wystawiać faktur, póki KSeF nie stanie na nogi. Pocieszeniem jest, że przez pierwsze pół roku za błędy systemu nie będziemy karani.

Według rządu system ma pozwolić na uszczelnianie luk w VAT. Kontrola podatkowa ma być łatwa, faktury będą pokazywać się kontrolerom w czasie rzeczywistym, a ci nie będą musieli odwiedzać firm czy ich biur księgowych. Ma to też zmniejszyć liczbę oszustw podatkowych, chociaż nie trudno sobie wyobrazić, jak przy wszystkich tych obostrzeniach KSeF przedsiębiorcy zaczną szukać innych metod niż wystawianie faktur za usługi.

System wpłynie też na faktury walutowe i zagraniczne, chociaż nie ma obowiązku raportowania faktur od dostawców spoza Polski.

Jak podaje portal money.pl, rząd w ten sposób chce uzyskać o 1,8 miliardów złotych więcej w budżecie państwa.

Kiedy wejdzie w życie?

Pierwsze pół roku obowiązkowego systemu będzie okresem próbnym, za błędy nie będą groziły sankcje finansowe. Od 2025 roku Ministerstwo Finansów chce wprowadzić miarkowanie kary, oprócz wyższej kwoty pomiędzy VAT a wartością faktury, będą jeszcze uwzględniane okoliczności i stopień naruszenia przepisów. Będzie możliwa także decyzja odstąpienia od kary.

KSeF działa aktualnie w formie nieobowiązkowej. Jest niezależny od PEF, czyli Platformy Elektronicznego Fakturowania. 

Ciaśniejsza kontrola

KSeF jest jednym z trybem maszyny Ministerstwa Finansów, mającej na celu wzmocnienie kontroli nad podatnikami. O tym jak chce kontrolować notariuszy, pisał u nas Konrad Bagiński.

Czytaj także: https://innpoland.pl/191681,fiskus-zyska-nowa-wiedze-notariusze-alarmuja

Notariusze biją na alarm – pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Od kilku dni muszą przesyłać skarbówce wypisy aktów notarialnych związanych nie tylko z PCC oraz podatkiem od spadków i darowizn. Ślą też wypisy związane z innymi podatkami, takimi jak dochodowy i VAT.

Jak twierdzi "DGP", notariusze na forach internetowych piszą, że będą przesyłać wypisy ze wszystkich aktów notarialnych. Nie chcą bowiem odpowiadać za ewentualne błędy. Nie zamierzają analizować, czy dana transakcja ma wpływ na zobowiązania podatkowe, czy nie ma. Będą więc przesyłać do Centralnego Repozytorium Elektronicznych Wypisów Aktów Notarialnych (CREWAN) wypisy wszystkich aktów notarialnych.