Zrobisz to na balkonie i dostaniesz 1,5 tys. zł mandatu. Te wybryki zrujnują twoje wakacje
Za co można dostać mandat w wakacje? Nawet na balkonie są zakazy
Wakacje sprzyjają aktywnościom na świeżym powietrzu, ale nie wszystko jest dozwolone. W niektórych sytuacjach nawet na własnym balkonie nie możemy czuć się bezpiecznie.
Przepisy zabraniają np. rozpalania grilla na balkonie. Jeśli w ten sposób rozzłościmy sąsiadów i odwiedzą nas policjanci, to możemy zgarnąć mandat rzędu 500 zł.
Jeszcze większa kara grozi za grillowanie w lesie i w odległości 100 m od jego granicy. Za takie zachowanie możemy otrzymać aż 5 tys. zł mandatu, chyba że jest to miejsce przeznaczone do palenia ognisk.
Jeśli chodzi o balkonowe aktywności, to prawo zabrania też opalania nago. Przepisy wprost wskazują, że każdy, kto "publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany".
Takie mandaty można dostać nad wodą
Dość dużą ostrożność powinni zachować także wszyscy, którzy tegoroczne wakacje będą spędzali nad wodą. Na karę narażają się bowiem wszyscy wędkarze, którzy łowią ryby bez stosownego dokumentu.
Wyrobienie karty wędkarskiej wymaga zdania egzaminu i uiszczenia opłat. "Fakt" wylicza, że składka członkowska na rzecz Polskiego Związku Wędkarskiego wynosi 150 zł rocznie, do tego trzeba zapłacić składkę na ochronę i zagospodarowanie wód – 280 zł. Jednak po zsumowaniu tych kosztów wychodzi i tak mniej niż kara wędkowanie bez dokumentów, która wynosi 500 zł.
O przepisach należy pamiętać również w trakcie kąpieli. Prawo wskazuje, że wchodzenie do wody jest możliwe tylko w miejscach do tego wyznaczonych, czyli na kąpieliskach. Za kąpiele w niedozwolonych miejscach można otrzymać 250 zł mandatu.
Choć przepisy nie zabraniają spacerowania z psem po plaży, to w niektórych sytuacjach możemy narazić na karę. Wiele nadmorskich gmin wdrożyło bowiem własne przepisy dotyczące m.in. utrzymania porządku i czystości.
W niektórych miejscach na plażę w ogóle nie można zabierać czworonogów, a w innych przepisy dopuszczają takie przechadzki, ale wyłącznie w konkretnych godzinach. Osoby, które złamią lokalne prawo, narażają się na mandat rzędu 500 zł.
Sprzedaż grzybów i jagód bez pozwolenia to prosty przepis na wysoki mandat
Wakacje to także dobry czas, aby sobie dorobić, ale nie wszystkie metody są uprawnione. O ile za zbieranie grzybów nie grozi mandatów, to już za ich sprzedawanie bez pozwolenia możemy zostać pociągnięci do odpowiedzialności.
Każdy, kto chce sprzedawać np. grzyby czy jagody, musi wystąpić z wnioskiem o wpisanie do Rejestru zakładów podlegających urzędowej kontroli organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Za przepisami stoi troska o bezpieczeństwo konsumentów. Bez takiego pozwolenia można otrzymać mandat od 1 do 5 tys. zł.
Na grzybobraniu są jednak pewne ograniczenia. Okazów nie można zbierać np. na wojskowych poligonach. Niedozwolone jest zbieranie runa leśnego w parkach narodowych. W niektórych (np. w Borach Tucholskich) wyznaczono jednak rejony, w których zbieranie grzybów jest dopuszczalne.