Egipt tańszy, Turcja droższa. Początek wakacji wita nas zmianami cen wczasów

Konrad Bagiński
03 lipca 2023, 07:38 • 1 minuta czytania
Średnia cena wczasów w Egipcie spadła w 8 miesięcy aż o 700 złotych. Duża popularność Turcji sprawiła, że wakacje w tym są o ponad 400 zł droższe, niż przed rokiem. Podobnie jest z Grecją i Bułgarią. Tanieją za to Wyspy Kanaryjskie. Gdzie teraz opłaca się jechać na wczasy?
Gdzie teraz najbardziej opłaca się lecieć na wczasy? MAREK ZAJDLER/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Jak pisze "Rzeczpospolita", rozwierają się coraz szerzej nożyce cen w biurach podróży między poszczególnymi kierunkami. Zdrożały wczasy w Turcji (w ujęciu rok do roku), Grecji i Bułgarii. Tanieją za to ceny Wysp Kanaryjskich i Egiptu – donosi Instytut Badań Rynku Turystycznego Traveldata.


Jeśli chodzi o trendy krótkoterminowe, to w zeszłym tygodniu taniało pięć najpopularniejszych wakacyjnych kierunków. Bułgaria jest o 100 złotych tańsza, niż tydzień wcześniej. Turcja straciła 76 złotych, Wyspy Kanaryjskie 49 złotych, Egipt 28 złotych, a Grecja 13 złotych. Nie są to duże spadki, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę średnie ceny – od 3688 za Bułgarię do 5471 złotych za Grecję i 5467 złotych za Wyspy Kanaryjskie.

A co tanieje najbardziej? Jak pisze "Rz" od wielu tygodni spadają ceny wczasów na Wyspach Kanaryjskich i Egipcie. Te pierwsze od 10 maja, kiedy to przypadł szczyt ich ceny (5891 złotych), straciły 424 złote (7,2 proc.). W wypadku Egiptu trend spadkowy jest dłuższy, trwa od listopada zeszłego roku. Ze średniej ceny 4484 zł zostało 3736 złotych, czyli o 748 złotych mniej (17,7 proc.).

Płacimy więcej niż rok temu

Porównanie średniej ceny wyjazdu z biurem podróży z zeszłego tygodnia ze średnią ceną sprzed roku (wylot w pierwszym tygodniu sierpnia) pokazało, że płacimy o 418 zł więcej. We wcześniejszych tygodniach różnica wynosiła 389, 512, 457, 520 i 600 złotych.

Jak wylicza Traveldata, z pięciu wiodących kierunków największy wzrost średnich cen wycieczek liczony rok do roku miał miejsce w wypadku Turcji, Grecji i Wysp Kanaryjskich – o 547, 446 i 420 złotych. W najmniejszej skali wzrosły ceny wyjazdów do Bułgarii i Egiptu – o 121 i 98 złotych.

Turecki dziennik "Hurriyet Daily News" poinformował o danych ministra Mehmeta Nuri Ersoya, ministerstwa kultury i turystyki. Liczba odwiedzających resort śródziemnomorski przekroczyła 5 milionów zagranicznych turystów. Według tureckich danych, to 32 proc. więcej niż w okresie przed pandemią.

"Mamy dobry start sezonu turystycznego. Mamy nadzieję, że więcej turystów odwiedzi miasto w nadciągających miesiącach" - przekazał dziennikowi minister.

Między 1 a 24 czerwca liczba turystów podróżujących samolotami wzrosła o 17 proc. w porównaniu do ubiegłego roku.

W czasie 9-dniowego święta Eid al-Adha, które trwało w okresie od 27 czerwca do 1 lipca, hotele w Antalyi były zapełnione w ponad 90 proc. dzięki dodatkowemu napływowi lokalnych turystów – poinformowało dziennik Śródziemnomorskie Stowarzyszenie Turystycznych Hotelarzy i Inwestorów.

Kto przyjeżdża do Turcji?

"Hurriet" na podium wymienia Rosję, Niemcy, Bułgarię, Wielką Brytanią i Iran. W porównaniu do ubiegłego roku o 75 proc. wzrosła też obecność włoskich przyjezdnych, jak poinformował Mehmet İşler z Egejskiego Stowarzyszenia Przedsiębiorstw Turystyki i Zakwaterowania. Spadła za to liczba ukraińskich turystów, o 48 proc. 

Paragony grozy w Grecji

Jak pisaliśmy w INNPoland, brytyjska rodzina w popularnej wśród turystów restauracji w Grecji wydała ponad 360 funtów (ok. 1900 złotych) na cztery drinki i przekąskę. Tyle policzono im za jedno piwo, jedno mojito, dwa koktajle mleczne, jedną sałatkę grecką, chleb i jedną porcję kalmarów, która sama kosztowała około 64 funtów (ponad 330 złotych).

Brytyjczyk (ojciec rodziny) podzielił się swoim doświadczeniem na Reddicie. Pisze, że jego rodzina szła poszukać miejsca na plaży Platis Gialos. Jest tam wiele restauracji oferujących leżaki.