Petru ponownie zaorał Konfederację. Tym razem poszło o zarobki i ceny mieszkań
Ryszard Petru mierzył się już w debacie z liderem Konfederacji, Sławomirem Mentzenem. Tym razem na antenie Polsat News u Agnieszki Gozydry spotkał się z Michałem Wawrem, skarbnikiem Konfederacji i wiceprezesem Ruchu Narodowego.
Petru kontra Konfederacja
Michał Wawer wypowiedział się, że zgodnie z programem Konfederacji nieruchomości mógłby kupić każdy Polak.
– Pan wie o tym, że obiecuje rzeczy nierealne? – zapytał wprost Ryszard Petru. Dociekał, czemu przez cztery lata pobytu w parlamencie, Konfederacja nie zaproponowała takiej ustawy. Padła odpowiedź, że w tej kadencji nie mają 15 posłów wymaganych do złożenia podpisu i nadrobią to w kolejnej kadencji.
Czemu nie zebrali ich od członków innych partii? Tu Michał Wawer twierdzi, że jest to wynik odgórnej niechęci, inni nie chcą składać swoich podpisów pod projektami Konfederacji. Określił to jako "obłożenie kordonem sanitarnym". Chociaż kiedyś już takie podpisy zdobywali.
Agnieszka Gozdyra zapytała, że może gdyby projekt był wykonalny, to już wszedłby w życie. Obaj panowie zgodzili się, że gruntów jest za mało, ale w dociekaniu szczegółów, skarbnik Konfederacji powtarza, że wszystko będzie tańsze, kiedy opadnie inflacja. Co, technicznie rzecz biorąc, jest prawdą. Jaki jest więc plan, by inflacja spadła?
Limity zezwoleń na pracę w Polsce, kiedy jest niedobór chętnych do pracy.
Zgodnie z planem partii, celem jest ograniczenie imigracji, określanej jako "odpowiedzialna polityka imigracyjna", co ma być impulsem do wzrostu wynagrodzeń i "automatyzacji pracy w Polsce, która nie będzie polegała na taniej sile roboczej".
– Wyrzucając Ukraińców z Polski (...) doprowadzicie do tego, że koszty pracy będą wyższe i koszty budowy mieszkań będą wyższe – powiedział Ryszard Petru.
Skąd więc wezmą się zastępczy pracownicy na budowach?
– Pracownicy na tych budowach będą, jeżeli wynagrodzenia netto będą rosnąć – odpowiedział Michał Wawer. Od 1 lipca 2023 roku płaca minimalna wzrosła do 3600 złotych brutto. Żeby wypłaty wzrosły jeszcze bardziej, proponuje mało konkretnie obniżenie podatków i składek.
Co proponuje Konfederacja z dobrowolnym ZUS-em?
Konfederacja proponuje dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, czyli w praktyce, większość zapewne zdecyduje się go nie płacić. Kto go wtedy poniesie koszta?
– Pracownicy – wyjaśnił Petru. – Jeżeli jedna grupa przestanie płacić, to inna dostanie podwyżkę ZUS-u – dodał.
– Nieprawda. Trzeba ściąć wydatki w jednych miejscach i poszukać w innych miejscach – odpowiedział Michał Wawer, określając to rozwiązanie jako korzystne dla gospodarki na dłuższą metę. I tutaj to Ryszard Petru powiedział "nieprawda". Jak partia zamierza to osiągnąć? Ograniczając świadczenia socjalne, w tym trzynastki i czternastki… tylko co wtedy z emeryturami dla przedsiębiorców, skąd będą pochodzić na nie pieniądze?
– Z podatków – odparł Michał Wawer, chociaż powtarzał wcześniej, że te zostaną obniżone.
Czy Konfederacja oferuje coś więcej niż nośne hasła?
Zaznaczam, że to moja prywatna opinia - w tej debacie podzielałem najbardziej zdanie Agnieszki Gozdyry, zauważającej, że partia Wawera oferuje bardzo nośne, głośne hasła, ale oferuje mało wyjaśnień. Te w czasie debaty krążyły dookoła tematu i ganiały własny ogon, tworząc mylący obraz, że wszystko da się rozwiązać bardzo łatwo.
Petru posłał Mentzena na kolana
Jak wyglądało wcześniejsze starcie Petru z tą koalicją? Relację z debaty z liderem Konfederacji, Sławomirem Mentzenem, przygotował u nas Konrad Bagiński.
Dość znamienny jest fakt, że w mediach społecznościowych, w których zazwyczaj fani Konfederacji i Sławomira Mentzena są dość aktywni, naprawdę trudno znaleźć głosy poparcia dla tego polityka. Przeważają dość jednoznaczne komentarze typu "Petru pozamiatał Mentzena". Czy ta teza da się obronić?
Media społecznościowe faktycznie nie pękają od pochwał dla polityka Konfederacji, szefa Nowej Nadziei (bo tak nazywa się partia Mentzena). Co więc działo się w studiu RFM FM, które zorganizowało debatę? Nazwano ją nawet debatą liberałów, po tym jak Ryszard Petru wyzwał Sławomira Mentzena na pojedynek.