Za piwo będziemy płacić o 10 zł więcej. Przepisy przepchnięte przez PiS to "gwóźdź do trumny"

Maria Glinka
19 lipca 2023, 13:37 • 1 minuta czytania
Branża piwowarska ostro krytykuje ustawę o systemie kaucyjnym. Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego ostrzega, że przepchnięcie przepisów w kształcie proponowanym przez rząd może sprawić, że za butelkę piwa będziemy płacić aż o 10 zł więcej. Miało być "proekologicznie", a jest "proinflacyjnie".
Branża piwowarska krytykuje projekt ustawy ws. systemu kaucyjnego. Fot. Marek Bazak/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

System kaucyjny w ogniu krytyki. "Efekt odwrotny od zamierzonego"

Sejm przyjął projekt ustawy, zgodnie z którym od 1 stycznia 2025 r. w Polsce ma obowiązywać system kaucyjny. Propozycja zakłada, że obejmie on jednorazowe butelki z tworzyw sztucznych (o pojemności do 3 litrów), szklane butelki wielorazowego użytku (do 1,5 litra) oraz metalowe puszki (do 1 litra).


Obowiązek odbierania pustych opakowań ma dotyczyć dużych sklepów o powierzchni powyżej 200 mkw. Pozostałe placówki handlowe (o mniejszej powierzchni) będą mogły przystąpić do systemu kaucyjnego na zasadzie dobrowolności.

Przyjęcie projektu zajęło dość dużo czasu, bo od konsultacji minęły już ponad dwa lata. Mogłoby się wydawać, że dzięki temu przepisy będą dopracowane, ale stało się inaczej. Tym razem projekt ustawy krytykuje branża piwowarska.

Jak podaje Radio ZET, Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego (ZPPP) ocenił, że "ustawa przegłosowana przez PiS rozmontowuje systemy butelki zwrotnej wykorzystywane przez przemysł piwowarski od lat".

Zdaniem związku przyjęcie przepisów w tym kształcie nałoży "wielomilionowe kary na branżę". Poza tym zwraca uwagę, że "posłowie PiS odrzucili wszystkie poprawki, które mogłyby uratować konsumentów przed drastycznymi podwyżkami cen".

System kaucyjny sprawi bowiem, że branża piwowarska stanie przed trudnym wyborem – albo zapłaci kary, ale zrezygnuje z używania butelek zwrotnych.

– Obecnie browary posiadają ok. 700 milionów szklanych butelek wielorazowych, które mogą stać się butelkami jednorazowymi, aby uniknąć wysokich kar. Tysiące ton szkła wyląduje w pojemnikach na stłuczkę lub na wysypiskach. W ten sposób zmarnuje się dorobek wielu lat budowania systemu kaucyjnego dla butelek zwrotnych – wskazuje ZPPP.

Dyrektor Generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego–Browary Polskie Bartłomiej Morzycki alarmuje, że tak skrojona ustawa przyniesie "efekt odwrotny od zamierzonego", ponieważ zamiast oczyścić środowisko z odpadów, sprawi, że pojawi się więcej zanieczyszczeń.

Butelka piwa droższa o 10 zł

Skutki będą opłakane – branża będzie musiała zmagać się z dużą podwyżką kosztów, co odbije się na konsumentach. Teoretycznie zakup produktu w opakowaniu zwrotnym powinien być droższy o około 50 groszy, jednak w przypadku piwa sytuacja wygląda znacznie gorzej.

– Należy spodziewać się, że butelka piwa zdrożeje o 10 zł. Tyle wyniesie kara administracyjna oraz podatek VAT, którym posłowie zdecydowali się objąć kaucję – przekonuje Morzycki. W jego ocenie zamiast projektu "proekologicznego" mamy projekt "proinflacyjny".

W związku z tak wieloma zastrzeżeniami ZPPP domaga się poprawki, dzięki której producenci piwa będą mogli wprowadzać bezpośrednio na rynek napoje w butelkach zwrotnych. Dodatkowo chce, aby kaucja nie była obciążona podatkiem VAT, ponieważ nie jest to ani usługa, ani towar. Dzięki temu można byłoby stworzyć łatwiejszy system kaucyjny bez paragonów. Poza tym postuluje przesunięcie terminu wprowadzenia systemu kaucyjnego o rok (na 1 stycznia 2026 r.).

Morzycki liczy na to, że te zmiany znajdą poparcie wśród senatorów, którzy będą debatowali nad projektem ustawy. Jego zdaniem tylko w ten sposób "system kaucyjny w Polsce będzie rzeczywiście służył środowisku i konsumentom, a nie stanie się gwoździem do trumny dla przedsiębiorców".

To systemy kaucyjne krajów bałtyckich są najbardziej efektywne

W innych krajach kaucja stała się standardem już dawno temu. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, Niemcy od prawie dwóch dekad oddają zużyte opakowania, a Litwini robią to od sześciu lat, a już osiągnęli imponującą stopę zwrotu rzędu 90 proc.

Filip Piotrowski z Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste przyznał w rozmowie z INNPoland.pl, że najlepsze zarówno pod kątem organizacji, jak i efektywności są właśnie systemy kaucyjne krajów bałtyckich. Szczególnie wyróżnia się Łotwa, która rozpoczęła opakowaniową rewolucję w lutym 2022 r.

Jest to pierwszy europejski system, w którym operator wprowadził zbiórkę i redystrybucję standardowych opakowań wielorazowych. Przedsiębiorcy, którzy nie są w stanie samodzielnie zorganizować zbiórki butelek wielorazowych, mogą korzystać z butelek standardowych, które zamiast wracać do producenta, trafiają do najbliższego miejsca, gdzie mogą być ponownie użyte. – Dzięki temu znikają problemy z transportem, logistyką i zmniejsza się ślad węglowy – wskazał ekspert.