Rodzinny obiad nad Bałtykiem nie musi być drogi. Czytelniczka pokazała paragon

Maria Glinka
08 sierpnia 2023, 09:57 • 1 minuta czytania
Obiad nad Bałtykiem wcale nie musi zrujnować wakacyjnego budżetu. Przekonała się o tym czytelniczka INNPoland.pl, która pokazała paragon z Pomorza. Za posiłek dla czteroosobowej rodziny zapłaciła mniej niż 200 zł.
Czytelniczka pokazała, ile zapłaciła za obiad dla czterech osób nad Bałtykiem. Fot. Mariusz Grzelak/Reporter/East News, INNPoland.pl
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Smażone ryby nad morzem nie muszą być drogie

Polskie morze jest drogie – grzmią turyści, którzy w tym roku postanowili odpocząć nad Bałtykiem. Ten mit odczarowuje paragon, który redakcja INNPoland.pl otrzymała od czytelniczki. Kobieta wraz z mężem i dwójką dzieci udała się do jednego z barów w Karwi (pow. pucki, woj. pomorskie).


Czteroosobowa rodzina zamówiła smażonego dorsza, zestaw ze smażoną flądrą i zestaw ze smażonym halibutem. Do tego dość nieoczywiste posiłki dla dzieci – danie "Supermena" i "Kłapouchy". Dorośli dokupili jeszcze dwa piwa beczkowe (0,3 l).

Za obiad dla czterech osób nad Bałtykiem turyści zapłacili 182,80 zł. Najdroższy okazał się zestaw ze smażonym halibut, który kosztował prawie 45 zł.

W najpopularniejszych miejscach jest drożej

Warto jednak pamiętać, że paragon paragonowi nierówny. W lipcu informowaliśmy w INNPoland.pl o dość drogich posiłkach w Kołobrzegu. Jedna ryba (filet z dorsza) kosztowała ponad 76 zł, a druga (pstrąg z pieca) – 58 zł. Łącznie obiad w smażalni dla dwóch osób kosztował 173,54 zł. To tylko o 10 zł mniej niż obiad dla czterech osób w Karwi.

Różnica jest jednak zasadnicza. Paragon z Kołobrzegu pochodzi z restauracji zlokalizowanej na tamtejszej promenadzie. Poza tym Kołobrzeg to największa miejscowość turystyczna nad polskim Bałtykiem.

Wnioski? Jeśli chcemy nieco zaoszczędzić, ale jednocześnie nie chcemy odmawiać sobie nadmorskich przysmaków, może wybrać mniej oblegane wsie i miasteczka.

Tak można zaoszczędzić nawet 30 zł na smażonej rybie

Czasami wystarczy nawet odejść kilka kroków od deptaka, aby uchronić swój budżet przed nadmiernymi wydatkami. Sprytny trick ujawniła niedawno jedna z mieszkanek Pomorza.

Jeśli wybierzemy się na spacer i oddalimy się od plaży na kilkaset metrów, to dotrzemy do niezatłoczonej knajpki. Choć widoki może nie są zbyt zachęcające, to brak widoku na morze rekompensuje kwota, która widnieje na rachunku. Mieszkanka Pomorza przekonuje, że w ten sposób można zaoszczędzić nawet 30 zł, a ryba jest równie dobra, jak ta serwowana przy głównej ulicy pełnej turystów.

Jakie są ceny w Zakopanem?

Na drugim końcu Polski również można znaleźć oferty korzystne cenowo. Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl w kilku barach i restauracjach na Krupówkach w Zakopanem da się zjeść dwudaniowy posiłek za mniej niż 40 zł od osoby.

Jednak niektórych nie przekonują nawet niższe ceny. Dla wielu osób problemem jest tłum. "Ceny są ok, jednak zbyt dużo narodu", "Jak można jeść na Krupówkach z masą ludzi" – czytamy wśród komentarzy, które pojawiły się na Facebooku.