Ryba z frytkami.
Drogie ryby i gofry nad Bałtykiem w trakcie majówki. Fot. Pixabay/chongodog
Reklama.

Ryby za prawie 80 zł. "Ta cena zwaliła mnie z nóg"

W tym roku majówka sprzyja wyjazdom ze względu na korzystny kalendarz. Jednak nie jest dość korzystna dla naszych portfeli, o czym mogła się przekonać jedna z czytelniczek portalu edziecko.pl.

Kobieta wybrała się wraz z rodziną do Krynicy Morskiej. Jak przekonuje, chciała zaoszczędzić i grillowała w domku. Jednego dnia zabrała córkę na rybę do lokalnej restauracji.

– Kiedy zobaczyłam ceny posiłków, to byłam w szoku. Wiedziałam, że dużo zapłacę, ale ta cena zwaliła mnie z nóg. Nigdy więcej – przyznała w rozmowie z portalem.

Czytelniczka ujawniła, że za dwie ryby zapłaciła 78 zł. – Do tego dochodzi cena surówek i frytek, a smakowo wcale nie przypadło mojemu dziecku do gustu – podkreśliła.

Kobieta stwierdziła, że następnym razem wybierze wczasy all inclusive w Egipcie, ponieważ "w Polsce jest dramatycznie drogo".

Drogie słodkości nad Bałtykiem. Gofry z dodatkami za 20 zł

Z relacji czytelników INNPoland.pl wynika, że drogo jest również w innych nadmorskich miejscowościach. Za gofra z dodatkami w trakcie majówki na Helu trzeba zapłacić około 20 zł. Taki jest koszt gofra np. z nutellą albo krówką.

Drożeją także lody – gałka kosztuje na Helu około 8 zł. Jednak producenci przekonują, że to jeszcze nie koniec wzrostu cen. W sezonie porcja lodów może kosztować nawet 10-12 zł. Wszystko przez wysokie rachunki za prąd i podwyżki cen składników lodów.

Producenci znaleźli się w potrzasku również dlatego, że zmieniło się podejście klientów. Coraz mniej osób decyduje się na lody na imprezach zorganizowanych np. na weselach.

Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl

Inflacja zwalnia, ale ceny i tak rosną. Widzi to nawet sam prezes

Z szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że w kwietniu 2023 r. inflacja wyniosła 14,7 proc. rdr. Wśród analizowanych kategorii najbardziej podrożały nośniki energii (23,5 proc.). Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 19,7 proc., a ceny paliw o 9,9 proc.

Ekonomiści spodziewali się spowolnienia tempa wzrostu cen, ale ich prognozy były bardziej sceptyczne. Konsensus wskazywał na odczyt na poziomie 15 proc. rdr. Pełne dane dotyczące wzrostu cen w kwietniu poznamy 15 maja 2023 r.

Eksperci są zgodni, że szczyt inflacji jest już za nami, ale to nie oznacza, że ceny dalej nie rosną. Mamy bowiem do czynienia z efektem wysokiej bazy – chodzi o to, że punktem odniesienia są ubiegłoroczne szacunki, kiedy już zmagaliśmy z dwucyfrową inflacją.

Ostatnio nawet rządzący przyznali, że wzrost cen przerósł ich możliwości. – Nie daliśmy rady z inflacją – przyznał prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Janowa Lubelskiego. Z kolei prezydent Andrzej Duda stwierdził, że mamy inflację, ponieważ "po prostu rozdawaliśmy pieniądze" np. w czasie pandemii, aby "pomóc przedsiębiorcom utrzymać swoje firmy".

Czytaj także: