Tyle zarobiły tłuste koty PiS. Polacy mogą pomarzyć o takich kwotach
W poprzednich wyborach ustalono nie tylko mandaty, ale też pośrednio, kto zajmie wysokie posady w spółkach Skarbu Państwa. Jak bardzo? Wystarczy spojrzeć na karierę Daniela Obajtka - od wójta Pcimia do szefa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a teraz dyrektor koncernu naftowego.
O jego majątku i władzy wielu Polaków może pomarzyć, a nie jest jedynym, któremu się poszczęściło na współpracy z partią rządzącą.
Milionerzy PiS-u
Portfele byłych polityków PiS prześwietlił "Fakt". Dziennik brał pod uwagę raporty roczne spółek, sprawozdania z wynagrodzenia członków zarządów i rad nadzorczych, oraz sprawozdania z wynagrodzeń Narodowego Banku Polskiego.
- Maks Kraczkowski – 9,6 mln złotych. Wiceprezes PKO BP, w tym roku odwołany. Przez kilka lat kadencji był posłem PiS. W 2017 roku jego wynagrodzenie się niemal podwoiło, przekraczając milion złotych.
- Daniel Obajtek – 8,8 mln złotych. Prezesa Orlenu czytelnikom INNPoland przedstawiać nie trzeba, ze względu na sytuację na rynku paliw śledzimy temat na bieżąco. Stanowisko wójta porzucił w 2015 roku. Jest prezesem Orlenu do 2018 roku.
- Małgorzata Sadurska – 8,7 mln złotych. Wiceprezes PZU od 2017 roku, wcześniej Szefowa Kancelarii Prezydenta RP. “Fakt” zauważa, że mimo otrzymanej posady nie miała nic wspólnego z branżą ubezpieczeń.
- Wojciech Jasiński – 6,2 mln zł. W latach 2015-2018 prezes PKN Orlen, obecnie członek rady nadzorczej w Orlenie (przewodniczący) i PKO BP (wiceprzewodniczący). Były Minister Skarbu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, wieloletni poseł PiS.
- Adam Glapiński – 5,9 mln zł. Od 2010 członek Rady Polityki Pieniężnej, od 2016 roku prezes Narodowego Banku Polskiego. Przez lata związany z PiS i określany przez Jarosława Kaczyńskiego w biografii jako sojusznik. Prezes NBP deklarował, na niedawnej kontrowersyjnej konferencji, że z polityką nie ma od trzech dekad nic wspólnego.
- Ernest Bejda – 3,9 mln zł. Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Od 2020 roku zasiada w zarządzie PZU.
- Maciej Łopiński – 884 tys. zł. Zasiada jako przewodniczący w radzie nadzorczej PKO BP, był w radzie nadzorczej PZU. Nim dostał te posady, zajmował stanowisko prezydenckiego ministra.
Tłuste koty
"Tłuste koty" to określenie na Klub Milionerów, zasiadający w spółkach Skarbu Państwa. Bieżąca analiza pochodzi od Wirtualnej Polski i portal wskazuje, że ponad 437 milionów pensji i 45 milionów nagród wypłaciły ludziom związanym z PiS giełdowe spółki z udziałem państwa. 90 ludzi "Dobrej Zmiany" tą drogą zostało milionerami i multimilionerami.
W Klubie Milionerów znajduje się także Łukasz Kroplewski, który w latach 2016-2020 zasiadał w zarządzie PGNiG. Jak podaje WP, otrzymał w tym czasie 6,449 milinów złotych wynagrodzenia.
W lato 2023 roku po kraju jeździli przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, rozstawiając w wybranych miejscach "Aleje tłustych kotów". Składała się z kartonowych wizerunków osób powiązanych z PiS, trzymających w rękach teczki z wyliczeniem ich majątków.
Na INNPoland przyglądaliśmy się również karierze Stanisławy Kasprzyckiej. W 2021 roku o manewrach Kasprzyckiej pisała grupa naTemat. Działaczka PiS znalazła się na zaprezentowanej w połowie tamtego roku liście "tłustych kotów PiS", przygotowanej wtedy przez PSL.
Wynagrodzenie Stanisławy Kasprzyckiej nie jest znane, ale jej kariera tak i to pomimo klęski w wyborach w 2018 roku - od nauczycielki plastyki, do wiceprezes w PGNiG.