Człowiek Dudy w NBP zbuntował się Glapińskiemu. Trwa wojna na komunikaty w NBP
Choć decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie utrzymania poziomu już za nami, to nie milkną echa konfliktu, który nadal trwa w Narodowym Banku Polskim. Dzisiejsze wystąpienie Adama Glapińskiego może przyćmić trwający spór pomiędzy nim, a Pawłem Muchą.
Uderzenie w człowieka Dudy
Jak informowaliśmy w na łamach naTemat.pl, na stronie Narodowego Banku Polskiego opublikowano oświadczenie, które jest litania zarzutów wobec współpracownika prezydenta. Autorzy komunikatu wyjaśniają, że zostali do opublikowania jego treści, zmusiła ich postawa Pawła Muchy na przestrzeni całego 2023 roku.
Za nieakceptowalne uznaje się postępowanie pana Pawła Muchy, członka zarządu NBP, w szczególności polegające na wytwarzaniu atmosfery zagrożenia, rozliczeń, konfliktu, bezpodstawnych próbach narzucania wyłącznie własnego punktu widzenia, bezzasadnej krytyce współpracowników i prezesa NBP, a także wszystkie inne działania sprzeczne z Zasadami Etyki Pracowników Narodowego Banku Polskiego
Z cytowanego oświadczenie nie sposób wnioskować, jakich dokładnie czynów miał się dopuścić były minister w kancelarii prezydenta.
– Wbrew podnoszonym zarzutom przez pana Pawła Muchę (...), a także pomimo postępowania, o którym mowa w ust. 1, zarząd Narodowego Banku Polskiego wykonuje wszystkie zadania w niezakłócony sposób, skutecznie i zgodnie z prawem – czytamy dalej w środowym komunikacie NBP.
Jest akcja, jest reakcja Pawła Muchy
Paweł Mucha, który do zarządu NBP został oddelegowany 1 września 2022 przez samego prezydenta, w reakcji na komunikat wydany przez instytucję zarządzaną przez Adama Glapińskiego stwierdził, że naruszono jego dobra osobiste.
Na tym jednak nie poprzestał i w kolejnych swoich wpisach wytoczył najcięższą broń, zarzucając prezesowi Narodowego Banku Polskiego niewłaściwe wykonywanie swojej pracy. Chcąc poprzeć swoje słowa, opublikował też zdjęcie dokumentu "w sprawie niewykonywania obowiązków przez Prezesa NBP Adama Glapińskiego". Dodał przy tym, że Adam Glapiński musi ustąpić ze swojego stanowiska.
– Obowiązek ten nie może być warunkowany żadnymi dodatkowymi okolicznościami, bo takie działanie stanowi przekroczenie ustawy. Brak jest jakichkolwiek podstaw prawnych do odmowy udostępnienia członkom zarządu żądanych w tej sprawie dokumentów. Na marginesie można tu zaznaczyć, że protokoły z posiedzeń RPP nie były udostępniane co najmniej części członków zarządu, zarówno w okresach, kiedy sprawowali, jak i wtedy, kiedy nie sprawowali nadzoru nad departamentami" – stwierdził oddelegowany do NBP bliski współpracownik Andrzeja Dudy.
Brak możliwości spotkania i obniżona pensja
Paweł Mucha zaznacza, że jego narastająca frustracja była wynikiem braku możliwości spotkania się z Adamem Glapińskim w ważnych sprawach. Członek zarządu wskazał przy tym, że doszło nawet do sytuacji, gdy nie uzyskał odpowiedzi na pytania, czy w konkretnym dniu w ogóle szef NBP wykonuje swoją pracę. Dodał, iż jego zdaniem za dociekliwość i krytyczny sposób oceny bieżących działań NBP obniżono mu pensję.
– Bezprawne obniżenie wynagrodzenia za pracę nastąpiło jako kolejny przejaw negatywnej oceny mojej działalności przez prezesa NBP, po tym, jak m.in. uprzednio poddałem ostrej krytyce sposób procedowania uchwał (...), podnosiłem, że praktyka odstępowania od opiniowania uchwał (...) lub istotnych materiałów (...) przez Departament Prawny niesie za sobą istotne ryzyko prawne dla działalności organów NBP" – tłumaczy Mucha.
Wysłannik Andrzeja Dudu argumentował dalej, że miał dobre intencje, chcąc zwracać uwagę na liczne błędy i ryska prawne, które były wynikiem prowadzonych działań przez Narodowy Bank Polski.
– Zwracałem uwagę na błędy w podejmowanych uchwałach lub ryzyka prawne i reputacyjne związane z prowadzonymi działaniami dla NBP oraz zaprezentowałem bardzo krytyczną ocenę polityki komunikacyjnej NBP, wskazując na niski poziom zaufania społecznego do banku centralnego w badaniach opinii społecznej. Te działania skutkowały bardzo swoistymi reakcjami ze strony prezesa NBP, których przejawem stało się też wielokrotne obniżanie należnego członkowi zarządu wynagrodzenia za pracę. Jak wskazują materiały przedkładane zarządowi, nie jest to zresztą jedyny przykład naruszania przepisów prawa pracy w NBP
Paweł Mucha – kim jest wysłannik prezydenta do NBP?
Jak informowaliśmy na łamach INNPoland, Paweł Mucha to adwokat, działacz społeczny, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Pełnił m.in. funkcje sekretarza stanu w KPRP oraz wiceszefa prezydenckiej kancelarii. Od stycznia 2021 roku pełni funkcję społecznego doradcy prezydenta. Od 1 stycznia 2021 roku pełni również funkcję doradcy prezesa NBP Adama Glapińskiego, a od czerwca 2021 roku - przewodniczącego Rady Nadzorczej PZU SA. Paweł Mucha to także nauczyciel akademicki (od 2015 roku prowadzi zajęcia z zakresu prawa publicznego i prawa gospodarczego w Wyższej Szkole Administracji Publicznej w Szczecinie) oraz autor artykułów prawniczych publikowanych w prasie ogólnopolskiej, biuletynach prawniczych, prasie regionalnej i lokalnej oraz mediach elektronicznych.