Windows ma już 38 lat. Nie uwierzysz, jak wyglądała jego pierwsza reklama
Popularne Okna z których korzysta większość użytkowników komputerów, zbliżają się już do czterdziestki, a wielu z nas korzysta już z wersji systemu Windows 11. Jego pierwowzór prezentował się skromniej, ale za to zupełnie nieskromnie się reklamował.
Jaki był Windows 1.0?
Microsoft Windows 1.0 miał premierę 20 listopada 1985 roku. Był pierwszą niezależną wersją tego systemu od Microsoftu, przeznaczona dla użytkowników domowych. Pierwotną nazwą miał być bardziej dosłowny "Interface Manager", rodził się na planach od 1983 roku.
Powyższe wideo krąży w sieci jako reklama Windows 1.0. System promował Steven Ballmer, były dyrektor generalny Microsoftu, znany z energicznych wystąpień publicznych (np. skakania po scenie). Do 1998 pracował m.in. w dziale sprzedaży. Jego energiczna reklama naśladuje styl niejakiego Crazy Eddie z lat 70-80, charakteryzującego się donośnym głosem, nieokiełznaną energią i wyraźną alergią na przecinki.
Nagranie ze Stevenem Ballmerem nie zostało jednak stworzone w celach emisji w telewizji. Jak podaje kanał Michael MJD, Ken Gregg, były pracownik Microsoftu, przyznał, że wideo zostało stworzone jako parodia dla zespołu, w celach rozrywkowych i podniesienia morale.
Wtopa Windows 1.0
Niestety mimo umiejętności aktorskich Ballmera, Windowsowi 1.0 daleko było do sukcesu. Do kwietnia 1987 roku sprzedano 500 tys. egzemplarzy. Pozostawał nakładką graficzną na system MS-DOS, więc nie oferował żadnych nowych rozwiązań poza wygodą, a programy dołączone do niego uznano za zabawki.
Pierwsza rynkowa wersja miała też problemy z kartami graficznymi CGA, jeśli… komputer miał za silny procesor. Następowała bowiem desynchronizacja z przełączania palet kolorów, przez co guzik było widać. A jego prędkość 512 kilobajtów RAM dziennik "New York Times" określił jako lanie melasy na Arktyce.
Dzisiaj może nas to dziwić, ale skargi użytkowników dotyczyły także poczciwej myszki komputerowej. Wtedy gryzoń nie był tak popularnym urządzeniem, a uzależnienie od niego Windows 1.0 było niedogodnością dla wielu.
Sukces Windowsa 2.0 i pozew od Apple
Poczciwe Okna stały się hitem od kolejnej generacji, od 9 grudnia 1987 roku. Zadebiutowały wtedy aplikacje Exel i Word, które same z poziomu MS-DOS potrafiły wywołać i zamknąć nakładkę Windows.
Dodawanie kolejnych innowacji do środowiska zwróciło w końcu uwagę Apple. Problemem stały się kwestie praw autorskich w wypadku technologii nakładania na siebie okien i kosza na gromadzenie usuniętych plików, które dzierżył Apple. Microsoft został zmuszony podpisać umowę licencyjną. Jak widać od tamtych czasów, niewiele zmieniła się agresywna polityka walki o znaki towarowe w Cupertino.
Można teraz powiedzieć, że było warto. Jak czytamy na Wikipedii, historycznym przełomem dla Windows 2.0 było wydanie przeznaczonej dla niego wersji programu Aldus PageMaker (obecnie Adobe PageMaker), dostępnej wcześniej wyłącznie na komputerach Macintosh. To aplikacja do DTP, czyli przygotowywania na komputerze materiałów do druku.
Nowa era dla Windowsa
Przez niemal czterdzieści lat, ten system operacyjny przeszedł ewolucję od nakładki graficznej do środowiska w chmurze. Jak informowaliśmy na INNPoland, w planach firmy jest całkowicie ulokowanie systemu Windows w chmurze obliczeniowej.
– Dla Microsoftu oznacza to możliwość zwielokrotnienia wartości oferowanych usług, np. płynnego wprowadzenia rozwiązań AI do usług np. edytora tekstu, aplikacji pocztowej, wyszukiwarki itd., ponieważ obróbka danych będzie odbywała się na serwerze i nie będzie wymagać instalowania oprogramowania AI u użytkownika – poinformował dr. Piotr Kaczmarek-Kurczak, ekspert w obszarze nowych technologii z Akademii Leona Koźmińskiego w przesłanym redakcji komunikacie.
Ekspert zauważa, że jest to część długofalowej strategii Microsoftu sięgającej roku 2011. Wtedy doszło do wprowadzenia pakietu Office365, który był pierwszym produktem, jaki firma umieściła później w chmurze w ramach subskrypcji.