Będą bunkry w Warszawie. Trzaskowski chce przeznaczyć na to grube pieniądze

Podczas konferencji prasowej szefa Ministerstwa Obrony Narodowej Władysława Kosiniak-Kamysza i Rafała Trzaskowskiego padły zapewnienia, że stolica uzyska bunkry w celu zwiększenia bezpieczeństwa mieszkańców.

W Warszawie ma być 7 mln mkw do wykorzystania w tym celu. Dowiedzieliśmy się, że władze miasta przeprowadziły audyt miejsc, które mogą zostać wykorzystane jako schronienia w razie zagrożenia i są to m.in. parkingi podziemne oraz metro. Samych bunkrów jednak brakuje, co prezydent stolicy planuje zmienić.

Program "Warszawa chroni"

– W Warszawie jest 7 mln mkw powierzchni, która mogłaby służyć jako miejsca schronienia. Na razie jednak nie ma w polskim prawie nawet definicji schronu – powiedział na konferencji Rafał Trzaskowski.

Program "Warszawa chroni" ma oprócz stworzenia nowych bunkrów powołać do życia w mieście również bazę magazynową oraz magazyn przeciwpowodziowy. 117 milionów złotych ma zasilić budżet programu na najbliższe 2-3 lata, jak przekazał Rafał Trzaskowski. 

Warszawa chce także edukować swoich mieszkańców, jak reagować w niebezpiecznych sytuacjach, ale także w kwestiach cyberbezpieczeństwa. Mają zostać również przygotowane miejsca ewakuacji i szpitali.

Najwyższa Izba Kontroli ujawniła obszerny raport na temat naszego bezpieczeństwa. I, niestety, okazuje się, że jest gorzej, niż mogło się wydawać. Wynika z niego, że obrona cywilna w naszym kraju nie istnieje, a na miejsce w schronach może liczyć najwyżej 4 proc. Polaków. Więcej o raporcie przeczytacie w redakcji naTemat.

Apache dla Polski

Podczas konferencji Rafał Trzaskowski zaznaczył, że duże zakupy uzbrojenia nie wystarczą bez zaangażowania na szczeblu samorządowym. Nawiązywał w ten sposób do zezwolenia na zakup dużych ilości uzbrojenia od Stanów Zjednoczonych.

Szef Ministerstwa Obrony Narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, na antenie TVP Info przyznał, że umowa na 96 śmigłowców uderzeniowych Apache musi mieć jeszcze dopracowane szczegóły, jak i kiedy zostaną one dostarczone do naszego kraju. Proces może potrwać kilka lat, ale pierwsze mają trafić do nas już w 2024 roku.

Więcej o tej umowie oraz samych maszynach pisaliśmy na INNPoland.