Google zniszczy twoje dane z trybu Incognito. Gigant poszedł na ugodę
Federalny sąd w Kalifornii określił, że Google ma zapłacić 5 miliardów dolarów. Tak oceniono wartość danych przechowywanych przez giganta technologicznego w trybie Incognito, który okazał się wcale nie oferować całkowitej anonimowości w sieci. Przeciw firmie skierowano pozew zbiorowy w 2020 roku i Google postanowiło pójść na ugodę.
Incognito będzie naprawdę anonimowy?
Technologiczny gigant zgodził się na ugodę już 28 grudnia 2023 roku. Do jej finalizacji potrzebne było przedstawienie ostatecznego porozumienia.
Propozycja zapewnia, że Google zniszczy dotychczas otrzymane dane nawet 136 milionów użytkowników. Firma ma nałożyć także ograniczenie na przyszłe zbieranie danych.
Zniszczeniu ulegną informacje zebrane przed grudniem 2023 roku. Powodowie wyrazili zadowolenie i określili tę decyzję jako ważny krok w kierunku poprawy i przestrzegania prawa prywatności w Internecie.
- Nie łączymy danych z użytkownikami, gdy korzystają z trybu Incognito. Z przyjemnością usuniemy stare dane techniczne, które nigdy nie były powiązane z konkretną osobą i nigdy nie były wykorzystywane w żadnej formie personalizacji - zapewnił rzecznik prasowy Google, José Castañeda. Dodał, że sprawa była uznawana przez Google za "bezzasadną".
W ramach porozumienia zmienione będą także sposoby, w jaki Google informuje o ograniczeniach swoich usług prywatnego przeglądania. Firma ma pozwolić także na pięcioletnie domyślne blokowanie plików cookie w trybie Incognito. Uniemożliwi to Google śledzenie użytkowników na zewnętrznych stronach internetowych, podczas korzystania z funkcji prywatnego przeglądania.
Ugoda nie obejmuje odszkodowania dla grupy użytkowników. Pojedyncze osoby nadal mogą zgłaszać roszczenia w kalifornijskim sądzie stanowym i złożono ich jak dotąd 50.
Dane o aktywności użytkowników trafiały do spółki macierzystej Google, Alphabet. Używano w tym celu narzędzi Google Analytics, Google Ad Manager, wtyczek do witryn internetowych i innych aplikacji (także mobilnych). Oskarżenie wniosła kancelaria prawna Boies Schiller & Flexner.
Sąd nie zgodził się na odrzucenie zbiorowego pozwu, ponieważ dane były gromadzone nie tylko w zakładkach incognito Google Chrome, ale i innych wersjach trybów służących do prywatnego surfowania w sieci, przy użyciu niepodlegających już firmie przeglądarek.
Czytaj także: https://innpoland.pl/142627,google-prywatnosc