Tylko jedna gmina składuje promieniotwórcze odpady. Rząd szuka innych chętnych
Program Polskiej Energetyki Jądrowej z 2020 roku przewiduje wybudowanie dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW. Podlegałyby pod należącą w 100 proc. do Skarbu Państwa spółkę Polskie Elektrownie Jądrowe.
Plan zakłada także wybudowanie składowisk odpadów promieniotwórczych, oddanych do użytkowania w chwili uruchomienia elektrowni jądrowej. Aktualnie Ministerstwo Klimatu i Środowiska prowadzi nabór dla gmin, które byłyby chętne przeprowadzić taką inwestycję – wybudować składowisko. Jak na razie nikt się nie zgłosił.
Gminy w Polsce nie są chętne do składowania odpadów promieniotwórczych
Krajowe Składowisko Odpadów Promieniotwórczych (KSOP) w Różanie działa bezpiecznie od 62 lat. Departament Energii Jądrowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska ogłosił nabór dla tych samorządów, które chciałyby, aby w ich gminie pojawiło się powierzchniowe składowisko odpadów nisko i średnio aktywnych.
Resort prowadzi poszukiwania od sierpnia 2023 roku i wciąż nie znalazł się kandydat, który byłby chętny. Dzieje się tak pomimo licznych zachęt państwa. Szybkie zakończenie procesu poszukiwania utrudnia fakt, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie chce odgórnie wyznaczyć gminy, gdzie miałyby być składowane odpady promieniotwórcze.
Sam proces naboru zakończył się 15 listopada 2023 roku. Później przedłużono go do 30 czerwca bieżącego roku. Przyczyną zmiany terminu był brak zainteresowania ze strony gmin. Pytanie, czy ta decyzja pomogła w znalezieniu kandydata, wystosowało PAP. W komentarzu dyrektor departamentu komunikacji Ministerstwa Przemysłu Tomasz Głogowski stwierdził, że "W odpowiedzi na nabór nie zgłosiła się żadna chętna gmina".
Ministerstwo Klimatu i Środowiska zachęca gminy benefitami
Resort klimatu i środowiska przygotował liczne formy zachęt dla gmin, które zdecydowałyby się na postawienie składowisk odpadów promieniotwórczych. Przysługiwałaby im m.in. dopłata z budżetu państwa wypłacana co roku, przyznawana od dnia przyjęcia pierwszego odpadu do składowiska do dnia podjęcia decyzji o zamknięciu obiektu.
Dopłata wynosiłaby 400 proc. wysokości dochodów z tytułu podatku od nieruchomości znajdujących się na terenie gminy. Byłaby wyliczana na podstawie dochodów uzyskanych w roku poprzednim. Nie mogłaby jednak wynosić więcej niż 10, 5 mln złotych.
Na stronie rządowej widnieje też wyraźna informacja dotycząca tego, że projekt obiektu wyklucza składowanie odpadów wysokoaktywnych, czy wypalonego paliwa jądrowego. W takim przypadku potrzebne byłoby zupełnie inne, głębokie składowisko.
Składowanie miałoby dotyczyć tylko nisko i średnio aktywnych, krótko życiowych odpadów promieniotwórczych i źródeł promieniotwórczych, które pochodziłyby z energetyki jądrowej, ale także przemysłu, medycyny i działalności naukowo-badawczej – źródeł powstających w Polsce.
Wybudowanie składowiska odpadów promieniotwórczych stworzyłoby nowe miejsca pracy
Na stronie Ministerstwa Klimatu i Środowiska znalazło się także uzasadnienie dotyczące tego, że realizacja inwestycji, wiązałaby się z korzyściami gospodarczymi dla gmin.
Funkcjonowanie składowiska zapewniłoby w przyszłości nowe miejsca pracy na ich terenie. Inwestycja mogłaby również pozytywnie wpłynąć na infrastrukturę techniczną wokół obiektu – zbudowanie lub remont dróg niezbędnych do funkcjonowania obiektu.
Resort klimatu i środowiska chciałby również, aby przy składowisku odpadów promieniotwórczych powstało centrum edukacyjno-szkoleniowe. Byłoby otwarte dla społeczeństwa i mogłoby zapewnić edukację kadry specjalistycznej.
Czytaj także: https://innpoland.pl/207596,lotnisko-w-radomiu-ledwo-sie-utrzymuje-port-notuje-potezne-straty