Bez kasy na kredyt 0 proc., ale ze wsparciem mieszkalnictwa! Rząd przyjął projekt budżetu
Projekt ustawy budżetowej na 2025 rok został zaakceptowany na środowym posiedzeniu rządu. Poinformowała o tym Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Warto zaznaczyć, że jest to projekt, który po raz pierwszy, w pełni samodzielnie przygotował rząd Donalda Tuska.
Wcześniejsza koncepcja, która obowiązuje w 2024 roku, została opracowana przez rząd Mateusza Morawieckiego. Po przejęciu kontroli nad państwem koalicja wprowadzała do niej tylko poprawki.
W ustalaniu założeń projektu trzeba było zwrócić uwagę na obietnice wyborcze i dług Polski
Do największych wyzwań, które stały przed rządem Donalda Tuska, zaliczało się pogodzenie dwóch kolidujących celów. Pierwszy to obietnice wyborcze, a drugi to redukcja zadłużenia państwa. Dla przypomnienia – państwowy dług publiczny na koniec I kwartału 2024 roku wyniósł 1 416 918,8 mln zł, wzrastając o ponad 88 mln zł względem 2023 roku.
Polska została również objęta przez Komisję Europejską procedurą nadmiernego deficytu. Stało się to po tym, jak deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych przebił barierę 3 proc. PKB w 2023 roku. Ze względu na te okoliczności, rząd zobowiązał się do wejścia na ścieżkę stopniowej redukcji deficytu w tzw. Wieloletnim Planie Finansowym Państwa.
Jakie są założenia projektu budżetu Polski na 2025 rok?
Założenia projektu budżetu na 2025 rok są znane od ponad dwóch miesięcy. Rząd zaakceptował je w połowie czerwca. W spisie widnieją takie aspekty jak:
- wzrost PKB w 2025 roku ma wynieść 3,7 proc.,
- inflacja średnioroczna ma wynieść 4,1 proc.,
- bezrobocie rejestrowane na koniec 2025 r. ma wynieść 4,9 proc.
Zaproponowano także, że wzrost płac w gospodarce narodowej ma wynieść 7,1 proc i 7,3 proc. w sektorze przedsiębiorstw.
Kolejną propozycją w przyjętych założeniach było osiągnięcie średniorocznego wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w państwowej strefie budżetowe na poziomie 104,1 proc. w ujęciu nominalnym. Oznaczałoby to podwyżki pensji w budżetówce o 4,1 proc.
Nie ma miejsca na kredyt 0 proc. Nie oznacza to rezygnacji z finansowania obszaru mieszkalnictwa
Po ogłoszeniu informacji o akceptacji projektu ustawy budżetowej na 2025 rok od razu pojawiły się komentarze. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz – minister funduszy i polityki regionalnej z aprobatą zareagowała przede wszystkim na informację o tym, że w budżecie państwa nie będzie pieniędzy na kredyt 0 proc.
W sprawie funduszy, które mogą być przeznaczone na wydatki w obszarze mieszkalnictwa, wypowiedziało się także Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Na oficjalnym profilu "X" stwierdziło, że:
Wbrew pojawiającym się w przestrzeni publicznej pospiesznie tworzonym komunikatom, informujemy, że dzięki staraniom #MRiT wydatki w obszarze mieszkalnictwa w ustawie budżetowej na 2025 rok wzrosną w stosunku do roku poprzedniego z 2,812,550 tys. do 4,280,640 tys. złotych.
Resort rozwoju poinformował jednocześnie, że prognozowana suma umożliwi ministerstwu realizację kompleksowego programu mieszkaniowego, który składa się z trzech filarów, czyli: budownictwa komunalnego, społecznego, a także własnościowego.
Czytaj także: https://innpoland.pl/208139,zus-nowy-kalkulator-emerytalny