W 2040 roku możesz się już nie napić kawy. Dlaczego?

Marta Zinkiewicz
21 października 2024, 13:55 • 1 minuta czytania
Kawa w przyszłości może być luksusem. W Polsce jej cena w ciągu 2 lat wzrosła o połowę.
Fot. Priscilla Du Preez/Unsplash Fot. Priscilla Du Preez/Unsplash
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Postępujące zmiany klimatu to nie tylko wyższa globalna temperatura i ekstremalne zjawiska pogodowe. Cena kawy mielonej w Polsce wzrosła o połowę. W 2022 roku wynosiła średnio 19,99 zł, w tym roku to już 29,99 zł za 500g. Tak wynika z raportu aplikacji PanParagon. 


Susza w Brazylii i tajfun w Wietnamie

Również Międzynarodowa Organizacja Kawy zrzeszająca państwa eksportujące i importujące kawę poinformowała o wzroście cen o prawie 20 proc. w trzecim kwartale 2024 roku. To najwyższy poziom od prawie dekady. Powodem są m.in. skutki zmian klimatycznych, z którymi mierzą się producenci z Brazylii i Wietnamu.

Największym producentem kawy na świecie jest Brazylia, która specjalizuje się w produkcji arabiki. Drugi z kolei jest Wietnam, będący producentem tańszych ziaren robusty, używanych przede wszystkim w produkcji kawy rozpuszczalnej.

Oba kraje mierzą się z ekstremalnymi warunkami pogodowymi. Brazylijscy producenci zmagają się z najgorszą suszą od ponad 70 lat i temperaturami powyżej średniej. Wietnam w ubiegłym miesiącu został spustoszony przez tajfun Yagi. 

Czytaj także: https://innpoland.pl/209029,co2-niemal-przestalo-byc-absorbowane-przez-lasy

Straty mierzone są w tysiącach hektarów plantacji kawy. Uszkodzone drzewa będą regenerować się przez lata. Szacuje się, że tegoroczna produkcja kawy na tych obszarach może spaść nawet o 20 proc. 

Globalne zakłócenia łańcuchów dostaw podniosły koszty produkcji, a te musieli ponieść również konsumenci. Szczególnie odczuwają to Europejczycy, bo okazuje się, że to my kawę kochamy najbardziej. Według Statisty odpowiadamy za ⅓ jej całkowitego spożycia.

Niezrównoważona produkcja kawy znacznie przyczynia się do wycinki lasów i utraty różnorodności biologicznej, wzrostu emisji gazów cieplarnianych i zanieczyszczania wód. Z drugiej strony jej uprawy cierpią z powodu skutków zmiany klimatu, które wynikają również z wylesiania. To błędne koło niekorzystnych dla ludzi i środowiska zdarzeń, wynikających z degradacji przyrody.Agnieszka VeljkovićFundacja WWF Polska

Przyszłość jedzenia a zmiany klimatu

Nagłe ulewy, susze, pożary, choroby i szkodniki zagrażają produkcji żywności na całym świecie. Zmienia się nie tylko obfitość plonów, ale i tradycyjne dopasowanie konkretnych produktów i ich gatunków do stref klimatycznych. Granice się przesuwają, a rolnicy próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości. 

I tak w Polsce mamy coraz więcej winnic, a na Sycylii uprawy liczi i mango. To jednak nie to samo.

– "Zmiana stref klimatycznych" to uproszczenie. Nie oznacza, że będzie u nas klimat śródziemnomorski. Szerokość geograficzna się nie zmieni, długość dnia także. Wiele roślin reaguje na proporcje światła i ciemności, zależnie od nich zakwita bądź przechodzi w spoczynek. Poza tym zawsze będą u nas zdarzały się mrozy, nawet w ocieplającym się klimacie – wyjaśnia Agnieszka Veljković.

– Musimy też liczyć się z tym, że ucierpią przede wszystkim nasze rodzime rośliny. Z lasów zniknie sosna zwyczajna, świerk pospolity, modrzew europejski i brzoza brodawkowata. 

Czytaj także: https://innpoland.pl/206528,zywiec-zdroj-oglosil-zobowiazanie-srodowiskowe-w-celu-ochrony-zasobow-wodny

Kakao, oliwa z oliwek, ryż

Jednym z bardziej zagrożonych produktów jest także kakao. Według BBC w lutym br. jego ceny na świecie osiągnęły rekordowo wysoki poziom. Powodem były susze w Afryce.  Podobnie oliwa z oliwek – jej zbiory były dużo mniejsze niż w ubiegłych latach. Powodem jest długie, gorące i suche lato w rejonie Morza Śródziemnego. W Hiszpanii średnie temperatury były wyższe nawet o 4 st. C.

– Ocieplenie prowadzi też do niższych plonów i gorszej jakości ryżu, którym żywi się pół świata – zaznacza Agnieszka Veljković. Te odbija się również na zbiorach soi czy ziemniaków.