Ceny prądu pozostaną zamrożone. Posłowie głosowali niemal jednogłośnie
Posłowie popierają projekt utrzymania granicy maksymalnej ceny energii. Wedle ustawy, do końca września 2025 roku dla gospodarstw domowych nie przekroczy ona 500 zł za MWh netto. W trakcie prac parlamentarnych podjęto również inne decyzje.
Co Sejm postanowił z cenami energii
Uchwalenie ustawy poparło 412 posłów, 14 wstrzymało się od głosu. Tylko troje było przeciw.
Projektowania ustawa przewiduje również, że sprzedawcy z urzędu energii elektrycznej do 30 kwietnia 2025 roku złożą do Prezesa URE wnioski o zmianę swoich taryf. Obecne taryfy obowiązują do końca 2025 roku. Projekt przewiduje sankcje za niezłożenie takiego wniosku do proponowanego terminu.
Kiedy spółki naliczą nowe taryfy, rząd ma podjąć decyzję, czy potrzebne będą dalsze interwencje.
– Ceny energii po 1 stycznia 2025 roku nie zmienią się. Gospodarstwa domowe będą otrzymywać rachunki w oparciu o te same kalkulacje, jakie otrzymują w tej chwili – powiedziała cytowana przez TVN24 ministra Paulina Hennig-Kloska.
Jeśli chodzi o poprawki w ustawie, Sejmowe komisje przyjęły, że z ceny maksymalnej na poziomie 693 zł/mWH będą mogły skorzystać jednostki samorządowe i podmioty wrażliwe. Opcja pozostanie do 2025 roku i będzie kosztować rząd 150 mln złotych.
Odrzucono za to poprawki zgłoszone przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. Miały przedłużyć m.in. funkcjonowanie bonu energetycznego. W 2024 roku termin składania wniosków o tę formę pomocy minął 30 września.
Projekt trafi do Senatu, a potem musi zatwierdzić go jeszcze prezydent.
Sumarycznie koszt rozwiązań osłonowych do 30 września 2025 roku został oszacowany na 3,98 mld złotych, z czego 3,7 mld zł na gospodarstwa domowe. Reszta to koszty mechanizmów osłonowych dla samorządów i podmiotów użyteczności publicznej - 150 mln zł i 398 mln w 2026 roku z tytułu późniejszego rozliczania rekompensat.
Zwolnienie z opłaty mocowej
Przedłużeniu ulegnie też zwolnienie z opłaty mocowej. Dotyczy to odbiorców pobierających energię elektryczną na własne potrzeby z punktów poboru napięcia co najwyżej 1 kV, zwolnienie potrwa do połowy 2025 roku.
W połowie br. opłata wynosiła od 2,66 zł do 14,9 zł miesięcznie, w zależności od zużycia energii w danym gospodarstwie domowym. Opłata mocowa trafia do operatora przesyłowego PSE. Ustawa przewiduje, że PSE otrzyma rekompensatę z funduszu COVID-19.
Koszt zawieszenia opłaty mocowej do połowy 2025 roku wyliczono na 1,476 mld zł.
Czy odbiorcy energii mają powody do zmartwień?
– Realizacja inwestycji w energetyce trwa dość długo, a zagrożenie dotyczy już najbliższych kilku lat. Jakie mogą być skutki zaniechań? Bez zdecydowanych działań możemy się spodziewać np. wzrostu cen energii na rynku hurtowym. Mogą stać się nawet na tyle wysokie, że polska gospodarka zwyczajnie przestanie być konkurencyjna – tłumaczy dla INNPoland Maciej Włapiński, rzecznik prasowy PSE.
Pełną rozmowę przeczytacie w poniższym artykule.