Ważne informacje dla posiadaczy pomostówek. Będą mogli więcej dorabiać

Wcześniejsi emeryci to grupa, która zdecydowała się przejść na emeryturę przed ukończeniem 60 lub 65 lat. To posiadacze m.in. "pomostówek", czyli emerytur pomostowych, które przeznaczone są dla osób zatrudnionych przy pracach o szczególnym charakterze.

Posiadacze "pomostówek" mają wyznaczony limity, jak dużo mogą dorabiać do emerytury. 

Nowe limity dorabiania

Według przepisów, jeśli przedstawiciele tej grupy emerytalnej chcą podejmować się pracy zarobkowej, muszą uważać na dwa progi:

• jeśli ich dodatkowy zarobek przekroczy 70 proc. miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału, wypłata świadczeń emerytalnych może zostać obniżona. Zwykle potrąca się tyle pieniędzy, o ile przekroczy próg, do maksymalnego limitu.
• jeśli ich dodatkowy zarobek przekroczy 130 proc. miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału, wypłata świadczeń emerytalnych może zostać zawieszona.

Obecnie wynoszą kolejno 5713 zł,20 zł i 10 610,20 zł. W okresie od 1 marca do końca maja 2025 roku zmienią się na 5934,10 zł i 11 020,40 zł.

Maksymalna kwota zmniejszenia świadczenia za przekroczenie pierwszego limitu publikowana jest raz do roku przy okazji waloryzacji emerytur. Według wyliczeń "Faktu" wzrośnie ona o tyle, ile waloryzacja emerytur, czyli 5,5 proc. Prezentuje się to następująco:

• 939 zł i 61 gr dla emeytur i rent z tytułu całkowitej niezdolności do pracy,
• 704 zł i 75 gr dla rent z tytułu częściowej niezdolności do pracy,
• 798 zł i 72 gr dla rent rodzinnych, do których uprawniona jest jedna osoba.

Pozostali emeryci nie muszą przejmować się limitami zarobkowymi.

Według raportu BIG InfoMonitor seniorzy i tak są często w kiepskiej sytuacji finansowej. Jak pisaliśmy na INNPoland, Badani chcą poprawić sytuację materialną przede wszystkim przez ograniczenie impulsywnych wydatków, polowanie na korzystne oferty, a co piąty gromadzi oszczędności.

Waloryzacja emerytury w 2025 roku

W 2025 roku od 1 marca waloryzacja emerytur wyniesie 5,5 proc., co jest dużo niższym wynikiem niż w ubiegłych latach. Rząd pracuje nad trzema alternatywnymi sposobami wyliczania tego wskaźnika i potencjalnie zmiana może wejść później w tym roku.