Obniżają swoje zarobki, aby podzielić się z pracownikami. Wręczają im sowite premie lub fundują wakacje. Z kolei gdy decydują się sprzedać własny biznes, dzielą się z zatrudnianymi przez siebie osobami zyskiem. Na takie gesty pozwala sobie 7 najhojniejszych szefów na świecie, których zestawienie przygotował magazyn „Forbes”.
Dorsey rozpoczął zarządzać Twitterem w październiku tego roku. Na dzień dobry postanowił przekazać pracownikom 1/3 należących do niego udziałów, które stanowią około 1 proc. całego serwisu. Łącznie podarował 7 tys. akcji. Jak szacuje „Forbes”, gest prezesa Twittera ma wartość około 200 mln dolarów. Oznacza to, że średnio każda osoba zatrudniona w tej firmie otrzymała prezent o wartości 50 tys. dolarów.
2. Nevzat Aydin
Kilka miesięcy temu turecki biznesmen sprzedał swoje przedsiębiorstwo za 589 mln dolarów niemieckiej firmie Delivery Hero. Jednak nadal pozostał jej prezesem, gdyż chce dalej rozwijać ten biznes. Ale ubicie świetnego interesu to dla niego za mało. Aydin zdecydował się podzielić ze swoimi pracownikami kwotą 27 mln dolarów z tej transakcji – o czym pisaliśmy w INNPoland. Dzięki temu każda ze 114 zatrudnianych przez Yemeksepeti osób otrzyma do kieszeni około 237 tys. dolarów. Stwierdził wtedy, że jego szczodry gest to efekt tego, że na swój sukces nie zapracował sam, tylko zawdzięcza go również pracy i talentowi wielu współpracowników.
3. Ken Grenda
Ten 79-letni biznesmen był właścicielem jednej z największych australijskich firm transportowych. Kilka lat temu odchodząc z przedsiębiorstwa postanowił przekazać niemal 2 tys. swoich pracowników sowite premie. Łącznie wydał na ten cel 15 mln dolarów. Oznacza to, że każda zatrudniana przez Grendę osoba otrzymała przeciętnie 8,3 tys. dolarów.
4. Li Jinyuan
W maju tego roku prezes chińskiej firmy kosmetyczno-spożywczej TIENS, z okazji jubileuszu 20-lecia przedsiębiorstwa zorganizował dla swoich pracowników luksusowe wakacje we Francji – o czym pisaliśmy w INNPoland. Jednocześnie na wycieczkę udało się 6,4 tys. zatrudnianych przez biznesmena osób, dla których zarezerwował 4,7 tys. pokoi. Ten wyjazd miał kosztować Li Jinyuana minimum 13 mln euro. Oznacza to, że jeden jego pracownik otrzymał średnio prezent o wartości blisko 2 tys. euro.
5. Leonardo Del Vecchio
Biznesmen jest założycielem firmy Luxottica, która jest producentem słynnych okularów marki Ray-Ban. Włoch w maju tego roku skończył 80 lat. Z tej okazji rozdał grupie około 8 tys. swoich pracowników 140 tys. udziałów przedsiębiorstwa, których łączna wartość wyniosła 9 mln euro. Oznacza to, że średnio na jedną zatrudnianą osobę przypadło 1125 euro.
6. Oleg Deripaska
Rosyjski biznesmen jest właścicielem koncernu aluminiowego RUSAL. 2 lata temu postanowił zrezygnować ze swojej rocznej premii w kwocie 3,2 mln dolarów. Rozdał ją w formie akcji 120 swoim pracownikom. Oznacza to, że każda z zatrudnianych przez niego osób otrzymała pakiet o wartości 25 tys. dolarów.
7. Dan Price
W tym roku prezes firmy Gravity Payments postanowił zredukować swoje zarobki w wysokości 1 mln dolarów rocznie o 90 proc. Ponadto zastawił hipotekę własnego domu. Dlatego, żeby zapewnić swoim 120 pracownikom podwyżki. Dzięki temu biznesmen podjął decyzję o ustanowieniu minimalnego wynagrodzenia w swoim przedsiębiorstwie na poziomie 70 tys. dolarów rocznie.
Jednak nie wszystkim decyzja Price’a przypadła do gustu. Krytyka spotkała go m. in. ze strony jego brata, który posiada udziały w Gravity Payments i pozwał hojnego biznesmena do sądu. Z firmy odeszło także kilku pracowników, którzy nie mogli pogodzić się, że podwyżki zostaną przyznane bez względu na zawodowe osiągnięcia czy długość pracy. Ale Price nie żałuje. Przyznał ostatnio w rozmowie z magazynem Inc, że w drugim kwartale 2015 r. spółka podwoiła zyski i utrzymała prawie 100 proc. klientów.