Polska branża alkoholowa ma się czym pochwalić. A klienci często nie wiedzą, która marka np. wódki produkowana jest przez polską firmę.
Polska branża alkoholowa ma się czym pochwalić. A klienci często nie wiedzą, która marka np. wódki produkowana jest przez polską firmę. Fot. www.pasiekajaros.pl
Reklama.
Moje poprzednie artykuły, zainspirowane aplikacją Pola pokazały, że nie zawsze to co nam się wydaje, że jest nasze, w rzeczywistości jest made in poland. Robię kolejny krok i szukam rodzimych trunków.

Według badań przeprowadzonych przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) statystyczny Polak każdego roku wypija 10,3 litrów czystego alkoholu. Wbrew krążącej opinii, jakobyśmy lubowali przede wszystkim w wódce, najczęściej sięgamy po piwo, napoje na bazie spirytusu są na drugim miejscu, a na trzecim wino.

Śledztwo z Polą w ręku wykazało, że Żubrówka, Bols, Absolwent i Soplica zostały przejęte przez firmę Russian Standard. Natomiast Sobieski jest obecnie marką francuską, a wykupiła go firma Belvedere. Czy to znaczy, że jeśli znajomi zza granicy poproszą nas o prezent w postaci polskiego trunku, nie będziemy mieli co wybrać? Będziemy mieli, ale trzeba się troszkę naszukać.
Wódka
Za czasów PRL wódka produkowana była w państwowych przedsiębiorstwach Polmos. Po 1989 roku większość tych miejsc została sprywatyzowana. Do dziś funkcjonuje ok 16 z nich, ale nie wszystkie pozostały w polskich rękach i nie wszystkie zostawiły dawną nazwę. Jednym z takich "polmosów", który trafił w prywatne ręce ale funkcjonuje do dziś i pozostaje polski, jest Podlaska Wytwórnia Wódek Polmos Siedlce, która jest właścicielem marki Chopin.
logo
Obecni właściciele Polmosu Siedlce kontynuują wieloletnią tradycję Fot. www.polmos-siedlce.com.pl
Polmos Siedlce sprywatyzowany został dopiero w 2003 roku. Od tego momentu firmą zajmuje się rodzina Tadeusza Dordy, który od samego początku podkreślał, że zamierza kontynuować długą tradycję tego miejsca. Co prawda w ofercie pojawiły się nowe pozycje, jednak wszystkie mają wspólny mianownik: ta sama tradycja wytwarzania i składniki pochodzące z regionu.
logo
Fabryka Polmos w Siedlcach Fot. www.polmos-siedlce.com.pl
Najbardziej znaną propozycją Polmosu Siedlce jest wódka Chopin, która jest doceniana na całym świecie. Wartość eksportu samego Chopina w zeszłym roku wynosiła 4 mln dolarów, a co ciekawe duża część butelek trafia do Stanów Zjednoczonych. Mówiąc o Chopinie warto również wspomnieć o wódce Milenium, która dostępna jest jedynie na rynku lokalnym, a jest tańszym odpowiednikiem luksusowego Chopina (równie dobrym).
Cydr
W 2011 roku zmieniły się przepisy dotyczące produkcji cydru w naszym kraju. Zgodnie z wprowadzonymi zmianami sadownicy mogą rocznie produkować do 10 000 litrów cydru rocznie. Nowa forma tego zapisu była impulsem do działania dla Tomasza Porowskiego i Marcina Hermanowicza. Od pomysłu do wyprodukowania pierwszej butelki minęły trzy lata, a dziś możemy cieszyć się cydrem Made In Poland, wyprodukowanym z naszych jabłek.
logo
Cydr Ignaców jest robiony na bazie naturalnego soku z polskich jabłek Fot. materiały prasowe
Tomek jest pomysłodawcą całego projektu z prawniczym doświadczeniem. Wiedzę o cydrze zgłębiał u angielskich cidermakerów, cały czas rozwija się w temacie, a jego marzeniem jest zostać cydrownikiem alchemikiem. Marcin jest specjalistą od jabłek, które hoduje i których soki trafiają do butelek, a z sadownictwem związany jest od pokoleń. Zanim panowie uruchomili Cydr Ignaców wykonali szereg prób i doświadczeń do których zaangażowali winiarzy i technologów żywności.
logo
Marcin Hermanowicz, jeden z właścicieli z sadownictwem związany jest od pokoleń Fot. materiały prasowe
Cydr – Ignaców, to polska rzemieślnicza produkcja. Nasz cydr, w odróżnieniu od większości polskich cydrów przemysłowych, powstaje wyłącznie z soku jabłkowego, a nie z koncentratu soku, nie zawiera też barwników ani aromatów. Powstaje on zgodnie z cyklem przyrody tj. tłoczenie soku i fermentacja soku odbywają się na jesieni, zimą i wiosną cydr dojrzewa, a latem jest gotowy do picia. Jest to klasyczny sposób produkcji. Nasz cydr został wymieniony w publikacji "World's Best Cider" wydanej w 2013r. w W. Brytanii i USA oraz w polskiej edycji francuskiego przewodnika gastronomicznego Gault&Milla – pisze mi w mailu Tomasz Porowski
Wino
Myśląc o dobrym winie większości z nas najczęściej przychodzi do głowy Francja lub Włochy. Może to niektórych zaskoczy, ale Polska również winem stoi. Mało tego, nasze wina odznaczają się bardzo dobrą jakością, a ich producenci to prawdziwi pasjonaci. Nie sposób przedstawić całej polskiej branży winiarskiej (to materiał na osobny artykuł), ale warto zaznaczyć temat.
logo
Winnica Srebrna Góra łącznie liczy 24 ha, położona jest u stóp klasztoru O.O. Kamedułów na Bielanach Fot. www.winnicasrebrnagora.pl
Winnica Srebrna Góra to jedna z największych w Polsce winnic, łącznie liczy 24 ha. Położona jest w Krakowie, w prawdziwie magicznym miejscu, u stóp klasztoru O.O. Kamedułów na Bielanach. Zajmuje południowy stok góry, co gwarantuje doskonałe nasłonecznienie, a przy tym opatulona jest Lasem Wolskim. Przygotowane butelki dojrzewają w zaciszu imponującego klasztoru, może na tym polega magia tych win? Jest to miejsce, które powstało z ogromnej pasji i miłości do wina.
logo
Właściciele winnicy, Mirosław Jaxs Kwiatkowski i Mikołaj Tyc przyjaźnią się od lat i równie długo interesują się winem Fot. www.winnicasrebrnagora.pl
Właścicielami są Mirosław Jaxa Kwiatkowski i Mikołaj Tyc. Mirosław już w czasach studenckich pracował w winnicach na terenie Niemiec. Jest prawdziwym pasjonatem łączenia win z daniami. Mikołaj to rodowity góral, który kocha Kraków i naturę. Połączenie pasji, umiejętności i wiedzy tych dwój panów musiało dać wspaniałe efekty. O czym można się przekonać kosztując np. Wina Świętomarcińskiego, oczywiście made in Poland.
Miód pitny
Pasieka Jaros z Tomaszowa Mazowieckiego to rodzinny interes, który kręci się od 1978 roku. Początkowo była to firma zajmująca się hodowlą pszczół i wytwarzaniem produktów pszczelarskich. Natomiast od 1991 roku oferta została rozbudowana o produkcję miodów pitnych, obecnie jest to główny profil Pasieki Jaros.
logo
Właściciel pasieki - Maciej Jaros Fot. www.pasiekajaros.pl
Maciej Jaros jest właścicielem firmy, jego syn Bartłomiej czuwa nad działem technicznym, drugi syn Marcin jest głównym technologiem, a synowa pana Macieja Monika zajmuje się kontrolą jakości. Miody produkowane są tradycyjnymi metodami w oparciu o staropolskie receptury. Składnikami trunków jest miód pszczeli, woda i zioła. Państwo Jaros nie uznają konserwantów, sztucznych barwników ani aromatów, ich produkty są w pełni naturalne.
logo
Nalewanie miodu do butelek Fot. www.pasiekajaros.pl
Mimo iż pasieka bazuje na dawnych tradycjach, właściciele nie stronią od innowacyjności. To właśnie oni, jako pierwsi w Polsce, wyprodukowali miód pitny Lipiec Perlisty, który jest nasycony dwutlenkiem węgla. Jest to napój, który dojrzewa kilka lat. Na temat Pasieki Jaros nie raz było głośno na Międzynarodowym Konkursie Miodów Pitnych w USA.
Piwo
Atak chmielu, Imperium Atakuje, Czarna Dziura, Odsiecz Wiedeńska, Dymy Marcowe, Dynamit czy Żytorillo to niektóre z propozycji polskiego browaru Pinta ze Śląska. Właścicielami są Ziemowit Fałat, Grzegorz Zwierzyna i Marek Semla. Browar istnieje od 2011 roku i jest kontynuacją domowych doświadczeń tych trzech panów z piwem.
logo
Pinta to jeden z nielicznych w Polsce browarów kontraktowych Fot. www.browarpinta.pl
Pinta jest browarem kontraktowym. Oznacza to, że panowie nie posiadają własnego zakładu produkcyjnego, ale za to mają własnego piwowara i głowy pełne pomysłów. Kiedy mają opracowaną recepturę piwa, wynajmują od innego browaru miejsce do pracy i samodzielnie przygotowują napoje. Pinta jest czwartym browarem w Polsce, który zdecydował się na tego typu system pracy. Metoda ta jest dobrze znana i bardzo popularna w Stanach Zjednoczonych.
logo
Butelki piwa z browaru Pinta zawsze opatrzone są ciekawymi etykietami Fot. www.browarpinta.pl
Panowie swoje piwa made in Poland tworzą z prawdziwej, ogromnej pasji. Głównym piwowarem jest Ziemowit. Ale wszyscy cały czas się uczą i rozwijają. O piwie chcą wiedzieć absolutnie wszystko. Piwoszy zaskakują nowymi smakami oraz ciekawymi etykietami na butelkach. Swoje piwa warzą w zawierciańskim Browarze na Jurze.
Wielu specjalistów spiera się co do słuszności zjawiska patriotyzmu gospodarczego. Jednak tu już nie chodzi o nawoływanie do wybierania jedynie polskich produktów, ale o ich poznanie. Nie można przecież krytykować czegoś, czego się nie zna.
Powyższe pozycje to jedynie niewielki, oszczędny wybór polskich firm alkoholowych. Jak widać przeanalizowanie kolejnej polskiej branży odsłania wiele nieodkrytych, a ciekawych propozycji. Warto więc czasami zatrzymać się i przeanalizować swoje nawyki zakupowe. Dzięki temu można odkryć wiele zaskakujących rzeczy, o których nie usłyszymy podczas spotu reklamowego.

Napisz do autora: marta.wujek@innpoland.pl