Integer stracił 140 mln złotych finansowania z kredytu Banku Gospodarstwa Krajowego. Firma Rafała Brzoski co prawda podkreśla, że plany rozwoju za Atlantykiem porzuciła już jakiś czas temu, ale rynek i tak zareagował na wieści nerwowo.
Harry Potter walczący z Voldemortem – tak swego czasu opisywał swoją rywalizację z Pocztą Polską Rafał Brzoska, twórca firm Integer.pl czy InPost. Żółte paczkomaty stały się od tamtej pory stałym elementem polskiego krajobrazu. Według Brzoski, nie tylko polskiego: jego firmy miały bowiem prowadzić ekspansję zagraniczną – od Rosji, przez kraje azjatyckie po USA i Kanadę. W tej ostatniej powstała nawet spółka InPost Canada, a projekt zakładał powstanie 18 tysięcy paczkomatów. Powstało dwieście – i to by było na tyle.
Dziś firma tłumaczy, że plan ekspansji na kanadyjskim rynku został porzucony już jakiś czas temu, a środki z kredytu Banku Gospodarstwa Krajowego nie zostały nawet tknięte. Gwoździem do trumny projektu było pismo, które trafiło do spółki kilka dni temu – wypowiedzenie umowy kredytowej na 36,7 mln dolarów, czyli około 140 mln zł. Formalny powód: „niewykonanie obowiązków raportowych”.
Można spekulować, o co chodzi – tym bardziej, że BGK nie komentuje sprawy. Rzecznik firmy Integer, Wojciech Kądziołka, zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą. - Byliśmy w ciągłym kontakcie z BGK. Bank był na bieżąco informowany o przyjętej strategii i znacznie wcześniej wiedział, że inwestycje na rynku kanadyjskim zwolnią, a w związku z tym, że nie planujemy kontynuowania kredytu. Naszą intencją nie było zaciągania nowych zobowiązań, jeżeli nie wykorzystujemy w pełni obecnych linii kredytowych – kwitował.
Cóż, po zwyżce na początku tygodnia, akcje Integera poszły w dół i do weekendu ten trend nie uległ zmianie. Niepewność wzmagają kolejne kłopoty firmy Rafała Brzoski – stopniowe ograniczanie aktywności na rynkach, które miały być kolejnymi podbojami firmy (Rosja, Ukraina, Malezja, Włochy), odbijające się echem w mediach skargi na niektóre usługi firmy czy konflikty z byłymi pracownikami. Mało tego, w ostatnim czasie maklerzy nie analizują już sytuacji w tej spółce, co dodatkowo napędza nieprzychylne komentarze i nieufność rynku.
Pozostaje łowić rozproszone informacje. W lipcu wartość Integera plasowała się na poziomie około 300 mln złotych, a InPostu – poniżej 120 mln zł. W ciągu nieco ponad dwóch lat imperium Brzoski skurczyło się o około 2 miliardy złotych. Brzoska nie składa broni. - Ta wycena nie odzwierciedla wartości firmy. Ktoś się myli. Jestem przekonany, że nie ja, lecz rynek – przekonywał niedawno. Przejściowy spadek formy?