
Typowanie bez pieniędzy
Wszystko rozpoczęło się podczas Euro w 2016 roku. Piotr Lewicki, Bartłomiej Szczepański i Mateusz Zimnowodzki spotkali się na wspólne kibicowanie. Wcześniej, w czasach studenckich, często organizowali dla zabawy ligi “typerów” wśród znajomych. Po pierwszych sukcesach biało-czerwonych przed pięcioma laty zaczęli widzieć w tym biznes.“Widzimy, że często motywacją graczy jest po prostu chęć udowodnienia innym, kto jest największym ekspertem w danej dziedzinie. Do tego ważna jest też możliwość wejścia do społeczności i przeżywania wspólnych emocji”.
Jak działa NOINN?
Aplikacja jest darmowa i, jeżeli ktoś nie chce, nie wymaga wkładu finansowego od użytkowników. Jej twórcy wprowadzili jednak możliwość subskrypcji, która łączy kilka mikropłatności. Daje ona m.in. dostęp do wybranych statystyk, autobetów (gdy osoba zapomni obstawić mecz, to aplikacja robi to za niego według najpopularniejszego betu) czy wersji bez reklam.Na czym zarabia aplikacja?
Podstawowym źródłem przychodu aplikacji jest sprzedaż powierzchni reklamowej. – Wyróżniamy się wysoko zaangażowanym użytkownikiem, co bardzo dobrze przekłada się na skuteczność marketingową. Aż 90 proc. naszych użytkowników zgadza się na otrzymywanie powiadomień push, co jest rzadko spotykanym osiągnięciem wśród aplikacji mobilnych – tłumaczy Mateusz Zimnowodzki.“Chcemy, żeby użytkownicy mogli wybierać najlepszych piłkarzy, strzelców bramek etc. Tak, żeby jak najbardziej wzmocnić atrakcyjność rozgrywek. Chcielibyśmy wprowadzić oglądanie spotkań i pracujemy nad technologicznymi rozwiązaniami, które nam na to pozwolą”.