
Trąbienie, środkowe palce, a nawet niewybredne słowa. Polscy kierowcy mają tendencję do (pełnego inwektyw) komentowania zachowania innych uczestników ruchu. Problem pojawia się, gdy takie agresywne jeżdżenie uprawiamy w... oklejonych samochodach. Jadąc służbowym autem łatwo się zapomnieć, a nasze nieeleganckie zachowanie rzutuje na wizerunek całej firmy.
Oklejane samochodów
Dla firm, których pracownicy pokonują każdego dnia dziesiątki lub nawet setki kilometrów, samochód służbowy może stać się niezłym nośnikiem reklamy. Takie auta "zwracają uwagę przechodniów, a także kierowców. Jeżeli nasze pojazdy firmowe są często eksploatowane, (reklama) przemyci nasz przekaz do potencjalnych klientów i pomoże zbudować pozycję marki" - czytamy na stronie jednej z firm, która oferuje usługi oklejania samochodów.Pracownik reprezentuje firmę
Czy taki incydent może zaszkodzić wizerunkowi firmy? – Pracownicy, nawet ci teoretycznie niewidoczni, są bardzo istotnym przekaźnikiem i budowniczym informacji o firmie, marce czy organizacji – mówi Anna Gołębicka, ekonomistka, ekspert komunikacji i zarządzania. Jak podkreśla, to od pracowników firm, z którymi się spotkamy będą zależały opinie potencjalnych użytkownikówWewnętrzne regulacje
O istnienie (bądź nie) specjalnych regulacji dotyczących kultury jazdy zapytaliśmy PKO Bank Polski. Przed kilkoma laty instytucja ta znalazła się w zbliżonej sytuacji - lokalne media rozpisywały się o oklejonym samochodzie, który zastawił wjazd dla inwalidów do jej placówki w jednym z powiatowych miast.Jeżeli firma kieruje się kulturą compliance, czyli przestrzeganiem norm i praw legislacyjnych, podatkowych czy pracowniczych, to prawo o ruchu drogowym również jest jedną z tych norm. Nasza firma przestrzega wszystkich przepisów, które regulują działanie banku, co obowiązuje naszych pracowników. Ma to zastosowanie również do kultury reprezentowania naszej firmy - także za kierownicą.
Każdy z pracowników, który otrzymuje samochód służbowy do użytkowania podpisuje w banku umowę udostępnienia samochodu. Reguluje ona prawa i obowiązki pracownika w zakresie wymogów dotyczących kierowania pojazdem oraz zasad jego użytkowania.
Pracownik zobowiązany jest do korzystania z powierzonego samochodu zgodnie z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa i jego przeznaczeniem oraz do należytego dbania o jego stan techniczny i użytkowy.
Kierowcy w służbowych samochodach
Radosław Kaczmarczyk ze Szkoły Nauki Jazdy GAZeLka, przyznaje, że kierowcy w służbowych samochodach jeżdżą zdecydowanie bardziej brawurowo. – Myślę, że nie do końca jest to kwestia tego, kto jest właścicielem auta, a raczej specyfiki pracy – uważa Kaczmarczyk.Zazwyczaj służbowymi autami jeżdżą osoby, które mają dużo do załatwienia na terenie miasta lub poza nim, z tego rodzi się pośpiech, a co za tym idzie mniejsze bezpieczeństwo jazdy. Nie bez znaczenia jest też fakt, że osoby, które wielokrotnie przemierzają powtarzalne trasy, czują się bardziej bezpiecznie, co może być zgubne. Dodatkowo, presja czasu może mieć wpływ na emocje kierowcy, a tym samym na zachowania na trasie.
Takie zachowania nie są niczym nowym i dlatego wątpię, żeby wiele firm potrafiło wynieść z nich naukę i zdecydować się na przykład na szkolenia wewnętrzne na temat reprezentowania firmy. Dlatego właśnie sporo pracodawców decyduje się nie obklejać swojej floty logotypem firmy. Nerwowy kierowca w oklejonym samochodzie po prostu bardziej rzuca się w oczy.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl
