Na osoby, które kupią w tym roku samochód, czeka nowy obowiązek. Osoby będące stroną umowy cywilnoprawnej muszą wypełnić jeden dokument. Spóźnialscy narażają się na karę, która może wynieść nawet 70 tys. zł.
Osoby, które kupują samochód, muszą wypełnić deklarację PCC–3. Na jego podstawie Urząd Skarbowy oblicza wartość podatku od czynności cywilnoprawnych w wysokości 2 proc. Następnie nabywca musi dokonać opłaty. Dotyczy to samochodów na umowę kupno-sprzedaży, których wartość rynkowa przekracza 1000 zł.
Organy podatkowe nie wzywają ani do wypełnienia deklaracji, ani do dokonania opłaty – o tym obowiązku kupujący musi pamiętać sam. Nabywca ma tylko czternaście dni, aby przedstawić deklarację PCC-3. Po przekroczeniu tego terminu naraża się na karę, która może być bardzo wysoka.
Portal eska.pl podaje, że minimalna kara za spóźnienie może wynieść 10 proc. od obecnie obowiązującej płacy minimalnej. Od 1 stycznia 2023 r. najniższa krajowa wzrosła do poziomu 3490 zł brutto. Kolejna podwyżka zacznie obowiązywać 1 lipca 2023 r. (3600 zł brutto).
Jednak należy pamiętać, że urzędnik może naliczyć znacznie wyższą karę – aż dwudziestokrotność płacy minimalnej. Zatem od stycznia górny próg kary to 68 900 zł brutto. Od lipca spóźnialscy mogą płacić aż 72 000 zł brutto.
Przed dotkliwą karą mogą uchronić się niektórzy nabywcy. Na stronie podatki.gov.pl widnieje bowiem wykaz okoliczności, które zwalniają z konieczności wypełniania deklaracji PCC–3.
Czynności cywilnoprawne inne niż umowa spółki nie podlegają PCC, pod warunkiem że są opodatkowane VAT. Deklaracji nie trzeba składać również w sytuacji, gdy jedna ze stron umowy z tytułu dokonania tej czynność jest zwolniona z podatku VAT.
To niejedyna kara, która w tym roku wzrośnie. Więcej zapłacą też kierowcy, którzy nie mają polisy OC. Podwyżka stawek wynika również ze wzrostu płacy minimalnej.
Na jakie kary narażają się zmotoryzowani? Od 1 stycznia 2023 r. kierowcy, którzy nie zakupią OC przez 14 dni, zapłacą 6 980 zł. Z kolei od 1 lipca 2023 r. kara wzrośnie do 7 200 zł.
Już niebawem zaczną obowiązywać także wyjątkowo restrykcyjne przepisy dotyczące jazdy po alkoholu. Nowelizacja kodeksu karnego, którą na początku grudnia podpisał prezydent Andrzej Duda, zakłada, że pijani kierowcy szybciej stracą samochód.
Jak pisaliśmy już w INNPoland.pl, przepadek auta będzie stosowany, gdy kierowca ma przynajmniej 1,5 promila. Pojazd zostanie skonfiskowany również wtedy, gdy kierowca miał 0,5 promila i spowodował wypadek w warunkach recydywy.