W dobie rosnących cen kierowcy nie mają lekko. Teraz na zmotoryzowanych czeka podwyżka opłat na autostradzie A4. Po skargach od kierowców i GDDKiA, postępowanie wszczął UOKiK. Chce sprawdzić, czy ceny nie są zbyt "wygórowane".
Reklama.
Reklama.
Podwyżka opłat na A4 miałaby obowiązywać od kwietnia
Kierowcy i GDDKiA nie zgadzają się na kolejny wzrost kosztów
UOKiK wszczął postępowanie, aby sprawdzić, jakie są powody podwyżki i czy spółka nie wykorzystuje pozycji dominującej
Podwyżka opłat na A4
Spółka Stalexport Autostrada Małopolska, koncesjonariusz odcinka Kraków – Katowice, chce znów podnieść opłaty za korzystanie z autostrady A4. Przypomnijmy, że tylko w zeszłym roku stawki na drodze między tymi miastami zmieniały się dwukrotnie, rzecz jasna na niekorzyść kierowców.
Tym razem operator A4 wnioskuje o kilkuzłotowe podwyżki. Jak podaje money.pl, kierowcy pojazdów kategorii 1 (motocykle, pojazdy samochodowe o dwóch osiach) mieliby płacić 15 zł, a nie 13 zł jak dotychczas. Pozostałych zmotoryzowanych ma dotknąć podwyżka opłaty z 40 do 46 zł.
Jednak 1 lutego drogowcy skrytykowali pomysł operatora A4. Ich zdaniem kolejna podwyżka jest "niezasadna" i "uderzy bezpośrednio w kierowców i transport samochodowy".
"W związku z sygnałem dotyczącym podwyżek opłat na autostradzie A4 Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął dziś postępowanie wyjaśniające w tej sprawie" – czytamy w oficjalnym komunikacie UOKiK opublikowanym na Twitterze.
Prezes deklaruje, że zwróci się do zarządcy autostrady A4 z prośbą o wyjaśnienia i ujawnienia powodów planowanej podwyżki. W ten sposób chce zweryfikować, czy ceny nie są "nadmiernie wygórowane" i czy operator nie nadużywa pozycji dominującej. Postępowanie jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko spółce.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Katowicki oddział GDDKiA podpisał umowę w sprawie wykonania ekspertyzy naprawczej dla fragmentu drogi A1 i S1 między Pyrzowicami a Piekarami Śląskimi. Umowa na wykonanie dokumentacji i badań jest warta ponad 9,5 mln zł. W styczniu 2024 r. zostanie ogłoszony przetarg na roboty budowlane, a prace fizyczne mają rozpocząć się na początku 2025 r.
W związku z nierównościami na odcinku wprowadzono ograniczenie prędkoścido 110 km/h i 80 km/h. Drogowcy na bieżąco zgłaszali wykonawcy kolejne niedociągnięcia. Mimo podjęcia działań podróż tymi drogami nadal bardziej przypomina jazdę kolejką górską, a nie samochodem.