Sankcje działają. Władimir Lisin, rosyjski oligarcha, postanowił sprzedać część swoich zakładów NLMK produkujących stal i żeliwa. Przed napaścią Rosji na Ukrainę rosyjska metalurgia uchodziła za najmocniejszą na świecie. Teraz chyli się ku upadkowi.
Reklama.
Reklama.
Władimir Lisin sprzedaje część zakładów NLMK
Problemy dotknęły całą rosyjską metalurgię m.in. z powodu załamania eksportu
Jeszcze przed wojną rosyjska metalurgia uchodziła za najmocniejszą na świecie
Oligarcha sprzedaje część zakładów produkujących stal
Wojna w Ukrainie trwa już prawie rok. Choć Rosjanie nie podają oficjalnych wyliczeń na temat strat w ludziach, to nie są w stanie ukryć dotkliwych skutków zachodnichsankcji.
Pod naporem obostrzeń ugina się właśnie kluczowa gałąź rosyjskiej gospodarki – metalurgia. Jak donosi "Rzeczpospolita", powołując się na rosyjską gazetę "Wiedomosti", koncern NLMK musi sprzedać część swoich zakładów.
To spółka objętego sankcjami oligarchy Władimira Lisina. Powodem decyzji o sprzedaży niektórych zakładów jest załamanie eksportu.
Jeden z najbogatszych Rosjan wystawił na sprzedaż fabryki na Uralu i w obwodzie kałuskim. W sumie chce pozbyć się zakładów, które produkują 2 mln ton wyrobów metalowych w skali roku.
Upadek giganta. Cała metalurgia ma problemy
NLMK uchodzi za największą grupę metalurgiczną w Rosji. Przed wybuchem wojny w Ukrainie grupa, której siedziba mieści się w Nowolipiecku, produkowała około 14 mln ton stali rocznie.
W czerwcu 2019 r. koncern był wart na moskiewskiej giełdzie 1,037 bln rubli, czyli według tamtych kursów walut - 15,9 mld dol. Tym samym rosyjska metalurgia stała się najmocniejszą na świecie.
Do wojny zakłady NLMK posiadały jedną piątą rosyjskiego rynku armatury, wyrobów metalowych i walcówki. To właśnie dzięki tym wynikom metalurgia została uznana za jedną z najbardziej dochodowych części gospodarki Rosji.
Eksperci szacują, że w ciągu roku rosyjskiej napaści na Ukrainę Lisin stracił aż jedną trzecią majątku w związku z utratą części rynków eksportowych. W styczniu NLMK wysłał na eksport o 21 proc. mniej stali niż w tym samym miesiącu w 2022 r. W tym roku spadek sprzedaży ma być jeszcze większy. Jeszcze w 2019 r. trend był zupełnie odwortny – Europa kupowała coraz więcej stali z Rosji.
Obecnie popyt na fabryki metalurgiczne został zachwiany. Problem dotyczy również innych rosyjskich gigantów należących do innych oligarchów objętych sankcjami np. Abramowicza, Mordaszowa i Abramowa. Nie pomaga fakt, że zagraniczni inwestorzy unikają Rosji jak ognia.
Problemy metalurgii są sygnałem, że cała gospodarka Rosji złapała zadyszkę. Bloomberg szacuje, że do 2026 r. rosyjska gospodarka straci 190 mld dolarów PKB. Dla porównania to niemal cały roczny PKB np. Węgier czy Kuwejtu.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
PKB Rosji w dół, ale niektóre sektory nadal się trzymają
Ośrodek Studiów Wschodnich (OSW) wskazuje w najnowszej publikacji, że według wstępnych szacunków Rosstatu PKB Rosji w 2022 r. skurczył się o 2,5 proc. Czynnikiem, który wyhamował tempo spadku PKB, były dobre wyniki rolnictwa i budownictwa.
W 2022 r., mimo trwającej wojny, wartość produkcji rolnej zwiększyła się o 10 proc. Za granicę wywieziono 38 mln ton zbóż (o 11 mln ton mniej niż w 2021 r.). Wywołało to nadpodaż na rynku wewnętrznym i spadki cen. Na eksport może wysyłać swoje produkty jedynie wąska grupa podmiotów kontrolowanych przez elitę kremlowską.
Z drugiej strony rosyjską gospodarkę ciągnął na dno spadający popyt. W 2022 r. skurczył się o około 4 proc. Zdecydowanie zmniejszyły się obroty w handlu detalicznym (7 proc.). Zdaniem analityków miało to związek z niepewnością obywateli w sprawie rozwoju sytuacji w kraju i migracją klasy średniej, która do tej pory napędzała konsumpcję w miastach.
Ograniczony popyt sprawił, że wyhamowała inflacja. Pod koniec 2022 r. wzrost cen w Rosji osiągnął poziom 12 proc. Dla porównania w grudniu 2022 r. inflacja w Polsce wyniosła 16,6 proc. rdr. Z kolei z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że w styczniu wzrost cen wyniósł 17,2 proc. rdr.