W dniach 21-22 lutego prezydent USA Joe Biden odwiedzi Polskę. To już jego druga wizyta w ciągu zaledwie roku. Jednak okoliczności są wyjątkowe – przywódca pojawi się w Warszawie z okazji rocznicy wybuchu wojny w Ukrainie.
Joe Biden ma w planach m.in. spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą i przywódcami Bukaresztańskiej Dziewiątki. Jednak komentatorzy są zgodni, że jednym z najważniejszych punktów jego wizyty będzie przemówienie w Arkadach Kubickiego w Warszawie. Wygłosi je we wtorek o 17:30.
Zanim Biden pokonał Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w 2020 r. i stał się jednym z najważniejszych polityków na świecie, zbierał doświadczenie. Ukończył studia prawnicze i pracował jako adwokat.
W latach 1973-2009 był senatorem ze stanu Delaware. Z kolei w latach 2009-2017 pełnił funkcję wiceprezydenta USA u boku Baracka Obamy.
81-latek, który jest najstarszym prezydentem USA w historii, sam o sobie mówi "middle class Joe", czyli Joe z klasy średniej. Amerykański "Forbes" szacuje wspólny majątek Bidena i jego żony Jill Biden na 9 mln dolarów (stan na 2022 r.).
Jak udało im się zgromadzić taką sumę? "Super Express" podaje, że jako senator zarabiał od 42,5 tys. do 174 tys. dolarów rocznie. Z kolei jako wiceprezydent otrzymywał około 230 tys. dolarów rocznie.
Poza tym Biden może liczyć na ogromne sumy z wystąpień i tantiemów z książek – około 8 mln dolarów. Associated Press donosi, że standardowa stawka Bidena za wystąpienie to około 100 tys. dolarów. Jako wykładowca na Penn Bridge Center for Diplomacy and Global Engagement na Uniwersytecie w Pensylwanii zarobił 540 tys. dol.
Swoją cegiełkę do majątku dokłada też Pierwsza Dama, która jest pedagogiem i autorką książek. Tuż po tym, jak Biden został zaprzysiężony na prezydenta USA, ogłosiła, że w trakcie jego kadencji będzie kontynuowała pracę nauczycielki. Choć Biden może wydawać się zamożny w porównaniu z przeciętnym Amerykaninem, to jego majątek wygląda niezbyt imponująco przy Trumpie. Były prezydent zgromadził około 3,2 mld dolarów.
Zdaniem polskich i zagranicznych ekspertów poprzednie, słono wyceniane wystąpienia Bidena to i tak nic w porównaniu z przemówieniem, które wygłosi w Warszawie. Słowom polityka będą przysłuchiwali się nie tylko obywatele, lecz z pewnością także prezydent Rosji Władimir Putin.
Każdy, kto chce na żywo posłuchać Bidena, powinien się zarejestrować, klikając link udostępniony przez Ambasadę USA w Warszawie. 20 lutego zarejestrowani otrzymają instrukcję, jak mają się zachowywać i gdzie zostaną rozmieszczone bramki bezpieczeństwa.
"Duże torby, plecaki, parasole, jak również transparenty, plakaty, czy flagi nie będą dozwolone. Prosimy pamiętać o ciepłym ubiorze" – czytamy w komunikacie ambasady.
Otwarcie bramek zaplanowano na godz. 14:00. Portal TVN24 podaje, że przemówienie Bidena ma wysłuchać prawdopodobnie około 20 tys. osób.
Czytaj także: https://innpoland.pl/190814,petla-na-szyi-rosji-sie-zaciska-dochody-z-ropy-gwaltownie-spadaja